Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
Haribol Nurbi! Witamy na forum i gratulujemy posiadania smaku do intonowania maha-mantry!
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
Tez zycze Tobie coraz to nowych smaków w kontakcie z maha-mantra, która to przynalezy sie duszy dzieki łasce Pana Caitanyi.
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
Dziękuję za miłe przyjęcie! Hare Kryszna!
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
I jak tam bhaktowie Wasze (nawet nieświadome) doświadczenia z intonowania Hare Kryszna?
Ja tak jak Trigi mam same najlepsze pomysły w czasie intonowania. Co więcej pojawia się niesamowita inspiracja do właściwego wykonania i zrealizowania owych pomysłów. Czasem przerywam intonowanie i (np.) robię porządek na półce z Jaganatami Bo w trakcie intonowania pojawił się niesamowity pomysł na ułożenie Bóstw.
Ja tak jak Trigi mam same najlepsze pomysły w czasie intonowania. Co więcej pojawia się niesamowita inspiracja do właściwego wykonania i zrealizowania owych pomysłów. Czasem przerywam intonowanie i (np.) robię porządek na półce z Jaganatami Bo w trakcie intonowania pojawił się niesamowity pomysł na ułożenie Bóstw.
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
Witamy na forum. Miło, że tu piszesz.Nurbi pisze:Haribol
To mój pierwszy post, dlatego na wstępie chciałam wszystkich serdecznie powitać
W moim przypadku było dziwnie, ponieważ gdy usłyszałam pierwszy raz Maha Mantre i się skupiłam na jej wysłuchaniu "wbiła mi się w umysł" na tyle, że nie mogłem przestać jej intonować (budziłam się i zasypiałam intonując), a czasem wręcz musiałam przywoływać inne myśli na czas gdy np byłam w łazience. Nie mniej jednak cały czas mam ją w głowie i to nawet nie chodzi o melodię (z jaką usłyszałam Hare Kryszna) ale o same słowa. I trwa to około 2 tygodni już, a nie mam poczucia znużenia, raczej coraz bardziej pragnę ją powtarzać.
Przypomniało mi się, czytając Twój post, jak pierwszy raz usłyszałem Maha Mantrę w audycji radiowej. Potem udało mi się ją nagrać i powielić by wypełniała całą długość taśmy (to dawne czasy, jeszcze "przedkasetowe" ). Z upodobanie słuchałem sobie jej na okrągło podśpiewując i będąc zupełnie nieświadomym dlaczego to mi się tak ogromnie podoba.
-
- Posty: 619
- Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
Znam osobe ktora smiala sie z bhaktow ze wierz w Boga, (co uwazala za bzdure)smiala sie niemal ze wsztskich naszych zalozen teolgicznych, ale...intonowala codzinnie 16 rund, bo mowila ze zawsze ma doswidznie OLBZRMIEGO SPOKOJU....
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
i co teraz sie z nia dzieje bo wszystko w czasie przeszłym?ParamatmaDas pisze:Znam osobe ktora smiala sie , ale...intonowala codzinnie 16 rund, bo mowila ze zawsze ma doswidznie OLBZRMIEGO SPOKOJU....
-
- Posty: 619
- Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
zyje, dalej intonuje tyle ze nie 16 rund.
-
- Posty: 619
- Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
1.
Wczoraj siedzilem i wieczorem troszkemi sie nudziolo. Pomyslem - jest mecz polska gracja, pojde do znajmych. Co prawda juz minelo wiecej niz polowa ale zawsze to jakas rozrywka. Bylem wiec tam prawie pod koniec. Ja sie nie znam na pilce, oni za to prawdziwi fani. Przed telewizorem 12 osob w koszulkach bialo -czerwnych. Oczyscie picca i po alkoholu. Przywitali mnie milo, poogladalem troche ale gdy wychdzilem podpici zaczeli halasowac, krzyczec i spiewac maha-mantre. Odprawili jakis dziwny taniec (W ich mniemaniu mial byc tajemniczym obrzadkiem chyba) spiewjac jeden przez drugiego....Hare Kryszna...Hare Kryszna...Kryszna Kryszna....
2.
Jest w swiatyni tutaj taka kobieta czarnego odcinia skury ktory wczsniej byla wyznawcznia Vudooo/ Nie wiem jak sie tu znalazla. Zaczla intonowac i jest pierwsza w kirtanach. Dodam ze tanczy tym swoim sposobem zwijjac cialo chyba tak jak to robia wlasnie zwolnncy Vodooo. Wyglada to dosc niesamowicie. Dla mnie jest to jak zaprzegniecie w kirtan swojej wlasnej natury, tak samoi jak Polacy po meczu. Tu i tam inna natura stykajaca sie z Kryszna i Swietym Iminiem. KObieta zaczla pomagac w Swiatyni i widac staje sie narzedziem w rekach Kryszny.
Wczoraj siedzilem i wieczorem troszkemi sie nudziolo. Pomyslem - jest mecz polska gracja, pojde do znajmych. Co prawda juz minelo wiecej niz polowa ale zawsze to jakas rozrywka. Bylem wiec tam prawie pod koniec. Ja sie nie znam na pilce, oni za to prawdziwi fani. Przed telewizorem 12 osob w koszulkach bialo -czerwnych. Oczyscie picca i po alkoholu. Przywitali mnie milo, poogladalem troche ale gdy wychdzilem podpici zaczeli halasowac, krzyczec i spiewac maha-mantre. Odprawili jakis dziwny taniec (W ich mniemaniu mial byc tajemniczym obrzadkiem chyba) spiewjac jeden przez drugiego....Hare Kryszna...Hare Kryszna...Kryszna Kryszna....
2.
Jest w swiatyni tutaj taka kobieta czarnego odcinia skury ktory wczsniej byla wyznawcznia Vudooo/ Nie wiem jak sie tu znalazla. Zaczla intonowac i jest pierwsza w kirtanach. Dodam ze tanczy tym swoim sposobem zwijjac cialo chyba tak jak to robia wlasnie zwolnncy Vodooo. Wyglada to dosc niesamowicie. Dla mnie jest to jak zaprzegniecie w kirtan swojej wlasnej natury, tak samoi jak Polacy po meczu. Tu i tam inna natura stykajaca sie z Kryszna i Swietym Iminiem. KObieta zaczla pomagac w Swiatyni i widac staje sie narzedziem w rekach Kryszny.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 01 wrz 2011, 13:19
Re: Moc Intonowania (Nawet nieświadomego)
Hare Rama!
Przeczytawszy temat od początku, chciałem się podzielić wiedzą odnośnie intonowania otrzymaną od Boga Rama.
Dobrze jest intonować mantry wyraźnie, nie przekręcając wyrazów ani imion. Tempo natomiast zależy od nas, ale nie powinniśmy na pewno "iść na ilość kosztem jakości".
Przede wszystkim natomiast intonujmy Święte imiona z miłością, całkowitym oddaniem, pokorą i bardzo się starajmy. Bóg nas bardzo kocha i z pewnością nam wybaczy malutkie potknięcia.
Tak intonujmy, aby Bogu się podobało. A na pewno Bogu się bardziej podoba, gdy intonujemy Jej imię świadomie niż nieświadomie.
Natomiast odnośnie materialnego wpływu mantr na wygląd ciała i siłę fizyczną, to jeśli dzięki tym bliznom lub słabości zwróciliście się ku Bogu, to znaczy, że to ciało zadziałało tak jak miało zadziałać.
Bóg Was zna i dostaliście takie ciała, które Was zainspirowały do szukania, aż doszliście do Prawdy. Dziękujcie Bogu za to co dobre w Waszym życiu!
Przeczytawszy temat od początku, chciałem się podzielić wiedzą odnośnie intonowania otrzymaną od Boga Rama.
Dobrze jest intonować mantry wyraźnie, nie przekręcając wyrazów ani imion. Tempo natomiast zależy od nas, ale nie powinniśmy na pewno "iść na ilość kosztem jakości".
Przede wszystkim natomiast intonujmy Święte imiona z miłością, całkowitym oddaniem, pokorą i bardzo się starajmy. Bóg nas bardzo kocha i z pewnością nam wybaczy malutkie potknięcia.
Tak intonujmy, aby Bogu się podobało. A na pewno Bogu się bardziej podoba, gdy intonujemy Jej imię świadomie niż nieświadomie.
Natomiast odnośnie materialnego wpływu mantr na wygląd ciała i siłę fizyczną, to jeśli dzięki tym bliznom lub słabości zwróciliście się ku Bogu, to znaczy, że to ciało zadziałało tak jak miało zadziałać.
Bóg Was zna i dostaliście takie ciała, które Was zainspirowały do szukania, aż doszliście do Prawdy. Dziękujcie Bogu za to co dobre w Waszym życiu!