mniam... ?
mniam... ?
(...) Rozmowa z Markiem Szczygielskim, kujawsko-pomorskim inspektorem jakości towarów rolno-spożywczych, który śledzi masło, chleb i chodzące mięso.
(...)
Słyszałem, że łatwo oszukiwać na maśle.
- Pan spojrzy na opakowanie: Krówka Masłówka - jest krowa, jest masło na drewnianej łopatce, nazwy witamin A, D, E, kierzanka, czyli dawne urządzenie do produkcji masła. A to nie masło, tylko miks tłuszczowy zawierający 7 proc. masła. Czyli oszustwo.
Krowa na miksie jest zgodna z prawem?
- To rzecz dyskusyjna, bo oznakowanie jest niby poprawne, ale oszustwo widać gołym okiem. Wiele miesięcy upłynie, zanim uzyskamy zgodę wszystkich inspektorów i Ministerstwa Rolnictwa, że jest to "wprowadzanie konsumenta w błąd szatą graficzną".
Pan spojrzy dalej: Osełka Śmietankowa, to nam się od razu kojarzy z masłem. A to miks tłuszczowy zawierający 6,5 proc. tłuszczu mlecznego. Do tego sól, regulator kwasowości w postaci kwasu mlekowego, emulgator, przeciw-utleniacz w postaci sorbinianu sodu, aromat, barwnik. Czyli chemia z dodatkiem masła.
Starsze osoby pamiętają charakterystyczny rysunek krowy na maśle śmietankowym. Nasz mózg od razu koduje: to jest masło. Tu mam mistrzostwo Polski: Masło Ekstra, złote opakowanie z krówką i dzieżką do śmietanki. Producent deklaruje 82 proc. tłuszczu mlecznego, a tam jest 72 proc. tłuszczów obcych!
Moi inspektorzy zobaczyli to w sklepie, cena była podejrzanie niska, mówią: szefie, to nie jest masło. Poznali po zapachu, konsystencji, charakterystycznie się ugniatało. Masło się ugniata w sposób ciągły, a to - w przerywany, trzaska pod palcami.
Co jest w tym "maśle"?
- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.
(...)
Źródło: Duży Format
Cały artykuł na:
http://wyborcza.pl/1,75480,6279638,Bambus_w_szynce.html
(...)
Słyszałem, że łatwo oszukiwać na maśle.
- Pan spojrzy na opakowanie: Krówka Masłówka - jest krowa, jest masło na drewnianej łopatce, nazwy witamin A, D, E, kierzanka, czyli dawne urządzenie do produkcji masła. A to nie masło, tylko miks tłuszczowy zawierający 7 proc. masła. Czyli oszustwo.
Krowa na miksie jest zgodna z prawem?
- To rzecz dyskusyjna, bo oznakowanie jest niby poprawne, ale oszustwo widać gołym okiem. Wiele miesięcy upłynie, zanim uzyskamy zgodę wszystkich inspektorów i Ministerstwa Rolnictwa, że jest to "wprowadzanie konsumenta w błąd szatą graficzną".
Pan spojrzy dalej: Osełka Śmietankowa, to nam się od razu kojarzy z masłem. A to miks tłuszczowy zawierający 6,5 proc. tłuszczu mlecznego. Do tego sól, regulator kwasowości w postaci kwasu mlekowego, emulgator, przeciw-utleniacz w postaci sorbinianu sodu, aromat, barwnik. Czyli chemia z dodatkiem masła.
Starsze osoby pamiętają charakterystyczny rysunek krowy na maśle śmietankowym. Nasz mózg od razu koduje: to jest masło. Tu mam mistrzostwo Polski: Masło Ekstra, złote opakowanie z krówką i dzieżką do śmietanki. Producent deklaruje 82 proc. tłuszczu mlecznego, a tam jest 72 proc. tłuszczów obcych!
Moi inspektorzy zobaczyli to w sklepie, cena była podejrzanie niska, mówią: szefie, to nie jest masło. Poznali po zapachu, konsystencji, charakterystycznie się ugniatało. Masło się ugniata w sposób ciągły, a to - w przerywany, trzaska pod palcami.
Co jest w tym "maśle"?
- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.
(...)
Źródło: Duży Format
Cały artykuł na:
http://wyborcza.pl/1,75480,6279638,Bambus_w_szynce.html
- Green_lake
- Posty: 396
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
- Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
- Kontakt:
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Mi pozostaje powiększyć coś co dla nas najważniejsze:
Co jest w tym "maśle"?
- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.
Co jest w tym "maśle"?
- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada
- Green_lake
- Posty: 396
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
- Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
- Kontakt:
Niestety to prawda, pozostaje jeszcze zapytac ile sera jest w serze i mleka w mleku, no i co robić?Arkadiusz pisze:Mi pozostaje powiększyć coś co dla nas najważniejsze:
Co jest w tym "maśle"?
- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.
No bo wiedza o takich procederach to jedno, ale jak się przed tym bronić czy rozpoznawać?
Pisałem gdzieś o mojej siostrze, która odkryła na jednym z jaj kupionym u baby na Kleparzu wymazany ślad po pieczątce - czyli baba udawała babę, a jaja kupowała zapewne w hurtowni, zmywała rozpuszczalnikiem pieczątę i sprzedawała je na Kleparzu za 1 zł!
I komu tu teraz wierzyć, skoro nawet rolnik może oszukiwać?
---
A teraz kilka słów o tzw zdrowej żywności - sam ją kupuję dość często i polecam np sklep ekosfera.pl - bardzo szybka i rzetelna realizacja zamówień, no ale co z tego... Czasem tak się zastanawiam czy rzeczywiście produkty tam kupowane są rzeczywiście ekologiczne, a interes jest dość dochodowy, gdyż np za kawałek imbiru ktory w tesco jest za złotówkę tam zapłaciłem 5 zł, a jaką mam gwarancję, że ten imbir nie został zakupiony w tesco?
Inna z kolei sprawa to sklepik NATURA - nie wiem jaka to ulica ale mieści się za Bagatelą obok szpitala - z całego serca odradzam! Kupiłem kiedyś jakiś chleb orkiszowy, i dosłownie po 2 dniach zapleśniał. Wtedy przeczytałem datę produkcji i termin przydatności do spożycia - okazało się, że zakupiłem go 5!!! dni po dacie przydatności.
Sklepik jest mały i kilka osób w nim pracuje, więc nie wiem co to za problem sprawdzać przydatność produktów, które wiadomo, że łatwo sie psują. No i ładna to zdrowa żywność - nie ma co!
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Cała akcja z tym, że cholesterol jest niezdrowy i że w maśle jest go dużo jest propagandą tych koncernów.
Cholesterol jest wytwarzany przez organizm sam jak trzeba a jest potrzebny.
Są dwa rodzaje cholesterolu ale w maśle przeważa ten dobry. W pewnym momencie hasło "bez cholesterolu" na produktach było tak modne, że znajdowało się na olejach i innych produktach, w których nigdy nie ma cholesterolu.
Polacy wybrali reklamy i mamy mały wybór np. jogurtów, w których nie czuje się aby zawierały żywe kultury bakterii, o czym zresztą nie dawno pisano w jakieś gazecie, że mało który jogurt zawiera żywe kultury bakterii. Zamiast tego sprzedaje się wysterylizowane płyny.
Niestety teraz takie czasy, że trzeba czytać etykiety i nie ufać raz wybranym produktom tylko co jakiś czas kontrolować etykietę.
I unikać jak trucizny mleka homogenizowanego.
Cholesterol jest wytwarzany przez organizm sam jak trzeba a jest potrzebny.
Są dwa rodzaje cholesterolu ale w maśle przeważa ten dobry. W pewnym momencie hasło "bez cholesterolu" na produktach było tak modne, że znajdowało się na olejach i innych produktach, w których nigdy nie ma cholesterolu.
Polacy wybrali reklamy i mamy mały wybór np. jogurtów, w których nie czuje się aby zawierały żywe kultury bakterii, o czym zresztą nie dawno pisano w jakieś gazecie, że mało który jogurt zawiera żywe kultury bakterii. Zamiast tego sprzedaje się wysterylizowane płyny.
Niestety teraz takie czasy, że trzeba czytać etykiety i nie ufać raz wybranym produktom tylko co jakiś czas kontrolować etykietę.
I unikać jak trucizny mleka homogenizowanego.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada
Kochani!
pozostaje docenic nam potrzebe stworzenia farmowej społecznosci .Takiej ktora przynajmniej bhaktow by wykarmila.Nie tylko farmy z nazewnictwa.
TYlko czy nam tak naprawde na tym zalezy????
jak juz pisalem.
jak kshatryią trzeba byc z urodzenia tak i waisią.a ktoz z nas jest???
trzeba inwestowac w nasze dzieci-przyszłe pokolenie .
nie mam innych pomysłow.
chyba ze dieta Dr.gersona -sokowa warzywno owocowa.
wyszlo by nam to chybana zdrowie
pozostaje docenic nam potrzebe stworzenia farmowej społecznosci .Takiej ktora przynajmniej bhaktow by wykarmila.Nie tylko farmy z nazewnictwa.
TYlko czy nam tak naprawde na tym zalezy????
jak juz pisalem.
jak kshatryią trzeba byc z urodzenia tak i waisią.a ktoz z nas jest???
trzeba inwestowac w nasze dzieci-przyszłe pokolenie .
nie mam innych pomysłow.
chyba ze dieta Dr.gersona -sokowa warzywno owocowa.
wyszlo by nam to chybana zdrowie
Myślę, że można zacząć od takich kroków:
1. Skoro ustawa od grudnia zaostrza przepisy podawać oszustów spożywców do inspekcji i ujawniać ich z nazwy.
2. Bojkotować produkty takich spożywców i kupować na lokalnym rynku od małych, dających się sprawdzić producentów. Ten inspektor o tym pisze. Np. jeśli mleko to od rolnika, który ma krowy, chleb z małych lokalnych piekarni itd Unikać supermarketów i sklepów sieciowych.
3. Produkować własną żywność, własne ogrody i pola, wymiana żywności na szczeblu lokalnym. Indywidualne gospodarstwa rolne i spółdzielnie, a nie społeczności farmowe, które się nie sprawdzają.
1. Skoro ustawa od grudnia zaostrza przepisy podawać oszustów spożywców do inspekcji i ujawniać ich z nazwy.
2. Bojkotować produkty takich spożywców i kupować na lokalnym rynku od małych, dających się sprawdzić producentów. Ten inspektor o tym pisze. Np. jeśli mleko to od rolnika, który ma krowy, chleb z małych lokalnych piekarni itd Unikać supermarketów i sklepów sieciowych.
3. Produkować własną żywność, własne ogrody i pola, wymiana żywności na szczeblu lokalnym. Indywidualne gospodarstwa rolne i spółdzielnie, a nie społeczności farmowe, które się nie sprawdzają.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)