Etymologia tytułu "Chrystus"!
: 01 sty 2012, 23:35
Śri Prabhupada, w jednym ze swoich pism, genialnie wskazał, że "mesjański" tytuł Jezusa - "Chrystus", w swoim brzmieniu w większości języków europejskich, gdy "ch" wymawiane jest w postaci "k", wyraźnie wskazuje na pokrewieństwo językowe i nie tylko językowe, religijne również, z imieniem Pana Krsny.
Nasze europejskie warianty tego słowa mają swoje źródło w greckim słowie "Christos" w przegłosie na "Kristos", które dosłownie znaczy "Pomazaniec". Określenie "Pomazaniec" podobnie jak jego hebrajski odpowiednik "Masziah" był kiedyś religinym określeniem oznaczajacym kogoś wyznaczonego, namaszczonego na wybawicielskiego Króla, Kapłana, albo po prostu Zbawcę lub tego przyjdzie naprawić wszystko. Najwidoczniej narody helleńskie po opuszczeniu Indii zabrały ze sobą znieksztalcone z upływem czasu prawdziwe wyobrażenia o Panu Krysznie, jako o Zbawcy, który znowu zjawi się w jakiejś swojej inkarnacji. Byłoby więc prawdopodobne, że oczekiwali swojego Mesjasza, któremu mniej lub bardziej nieświadomie nadawali tytuł Kristos.
Wiemy też już, że ludy greckie, tak jak inne narody indoeuropejskie, wraz ze swoimi językami wywodzącymi się z sanskrytu, pochodzą nie skądinąd jak ze starożytnych Indii. Ni mniej nie więcej oczekiwali na powtórny powrót Krsny, którego nazywali "Kristosem" czyli "Pomazańcem".
Nowy Testament został napisany po grecku. To tak jakby Chrystus lub Kristos był owym Krsną, którego Hellenowie kiedyś oczekiwali w postaci jakiejś jego inkarnacji.
Kiedyś, gdy nie znałem jeszcze Świadomości Krsny, takie związek pomiędzy słowami "Chrystus" i "Krsna" wydawł mi się absurdalny.
Teraz, kiedy już bardziej znam genialne pisma Prabhupady, będące na platformie transcendentalnej oraz gdy zdaję sobie jeszcze bardziej sprawę z podobieństwa sanskrytu z językami indoeuropejskimi, podobieństwo a nawet wyraźny związek etymologiczny pomiędzy słowem "Chrystus" a jego wedyjskim i sanskryckim źródłosłowem, postrzegam jako coś jak najbardziej naturalnego. Teraz jeszcze bardziej widzę transcendentalny i dalekowzroczny geniusz śri Prabhupady. Słow "Chrystus" pochodzi od imienia Pana Krsny!
Nasze europejskie warianty tego słowa mają swoje źródło w greckim słowie "Christos" w przegłosie na "Kristos", które dosłownie znaczy "Pomazaniec". Określenie "Pomazaniec" podobnie jak jego hebrajski odpowiednik "Masziah" był kiedyś religinym określeniem oznaczajacym kogoś wyznaczonego, namaszczonego na wybawicielskiego Króla, Kapłana, albo po prostu Zbawcę lub tego przyjdzie naprawić wszystko. Najwidoczniej narody helleńskie po opuszczeniu Indii zabrały ze sobą znieksztalcone z upływem czasu prawdziwe wyobrażenia o Panu Krysznie, jako o Zbawcy, który znowu zjawi się w jakiejś swojej inkarnacji. Byłoby więc prawdopodobne, że oczekiwali swojego Mesjasza, któremu mniej lub bardziej nieświadomie nadawali tytuł Kristos.
Wiemy też już, że ludy greckie, tak jak inne narody indoeuropejskie, wraz ze swoimi językami wywodzącymi się z sanskrytu, pochodzą nie skądinąd jak ze starożytnych Indii. Ni mniej nie więcej oczekiwali na powtórny powrót Krsny, którego nazywali "Kristosem" czyli "Pomazańcem".
Nowy Testament został napisany po grecku. To tak jakby Chrystus lub Kristos był owym Krsną, którego Hellenowie kiedyś oczekiwali w postaci jakiejś jego inkarnacji.
Kiedyś, gdy nie znałem jeszcze Świadomości Krsny, takie związek pomiędzy słowami "Chrystus" i "Krsna" wydawł mi się absurdalny.
Teraz, kiedy już bardziej znam genialne pisma Prabhupady, będące na platformie transcendentalnej oraz gdy zdaję sobie jeszcze bardziej sprawę z podobieństwa sanskrytu z językami indoeuropejskimi, podobieństwo a nawet wyraźny związek etymologiczny pomiędzy słowem "Chrystus" a jego wedyjskim i sanskryckim źródłosłowem, postrzegam jako coś jak najbardziej naturalnego. Teraz jeszcze bardziej widzę transcendentalny i dalekowzroczny geniusz śri Prabhupady. Słow "Chrystus" pochodzi od imienia Pana Krsny!