Islam

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Islam

Post autor: Purnaprajna » 13 sty 2012, 14:23

Narayana pisze:Jeśli człowiek będzie się modlił do bóstw zmaterializowanych jak na przykład do drzewa i jego modlitwa zostanie wysłuchana, nie znaczy to, że owo drzewo odpowiedziało na modlitwę. Jak wiemy Bóg jest niewidzialny, ale nie oznacza to, że jest on owym drzewem. Niektórym wydaje się to jasne, lecz dla wielbiących bożków jest niezrozumiałe. Tak samo modlitwy adresowane do Jezusa, Buddy, Kryszny, Świętego Krzysztofa czy nawet Muhammada nie czynią z nich bogów, gdyż Bóg jest tylko jeden – Allah.
Czy to jest Twoja ostateczna konkluzja w ten dyskusji, że Kryszna nie jest Bogiem? Może więc przed dochodzeniem do takich pobieżnych i arbitralnych wniosków, zaczęlibyśmy od samego początku i ustalilibyśmy najpierw definicję Boga, Jego cechy, imiona, formy i czynności. Czy masz na to ochotę? Czy satysfakcjonuje Cię po prostu przyjmowanie czegoś ślepo na wiarę i nie zaprzątanie sobie głowy racjonalną argumentacją i filozoficznym myśleniem na temat Boga, bo nasz mózg i zdolność rozumowania jest tylko Jego "wypadkiem przy pracy"?

Skoro Bóg jest nieograniczony to może stać się też wieloma, posiadać nieograniczenie wiele imion, cech i wykonywać mnóstwo działań, oprócz żmudnej i taśmowo-nudnej pracy przydzielania nam chleba powszedniego na tym padole, a wina, dziewic i młodych chłopców (sic!) w niebie. Jako wszechmocny, jeśli tylko zechce, może też przyjąć formę bóstwa zrobioną np. z drzewa, marmuru, czy metalu i być wielbionym w świątyniach będąc całkowicie widzialnym, czyniąc to z motywacją pomocy uwarunkowanym duszom w okazaniu oddania i miłości dla Niego. Kto Mu tego zabroni? Ty? Akbar Kung Fu Salim? Po co wciskać na siłę koncepcję Boga do pudełka zapałek naszych ograniczonych spekulacji umysłowych, zamiast przyznać się do własnej ignorancji i do tego, że rzeczywiście, pozbawione sekciarskich poglądów pisma wedyjskie zawierają na Jego temat znacznie więcej informacji, i to bardzo szczegółowych, w formie szanującej filozoficzne dociekania i logiczne rozumowanie?

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Islam

Post autor: V-K » 13 sty 2012, 15:09

Droga Mataji Arleto!

Widzę, że nie skorzystałaś ze sposobności bardzo polubownego rozwiązania tej kontrowersji.
A co najważniejsze, nie korzystasz też z możliwości wyprostowania swojego postępowania, polegającego na uszczypliwościach i złośliwościach.
Nie korzystasz wreszcie z możliwości nie pisania totalnych bredni pod adresem katolików i chrześcijan, używając cały czas pod ich adresem materialistycznych desygnatów.
Te Twoje na wskroś błędne opinie na temat chrześcijan nie są oparte na rzetelnej wiedzy o nich, ale ujawniają Twoja ignornację
Przypominam Ci jedynie, że nadal brniesz w to co sama sobie niechcący zgotowałaś.
Otóż nie tylko nadal zioniesz nienawiścią do Polaków, katolików i chrześcijan w ogóle, ale jak na ironię posługujesz się w stosunku do nich materialistycznymi desygnatami, co oszczerczo zarzucasz mi. To jest metoda złodzieja, który, aby odwrócić uwagę od siebie, krzyczy: „Łapać złodzieja”.
Otóż, nie zauważyłas tego, ale oprócz tego wysuwasz pod moim adresem oszczerstwa jakobym zamieszczał tu wpisy zwalczające Żydów i muzułmanów. Tu oczywiście, Twoim zdaniem, materialistycznych desygnatów nie może być, gdy wyraziłem się negatywnie nie o Żydach czy muzułamanach ale o ich religii i Lobby gospodarczo-finansowym. Może przytoczysz choć jedno zdanie, gdy wzywam do nienawiści wobec Żydów i muzułmanów? No proszę, czekam!
Widać że nie odróżniasz nacji od ich religii, które one wyznają?
Takie postępowanie jest podłe, niegodziwe i niearyjskie (z sanskr. dosł. nieszlachetne). Oszczerstwa to najwyższa podłość, gdyż wobec nich jest bardzo trudno się bronić. A mało tego, umieszczasz to wszystko w swojej bluźnierczej modlitwie do Pana Krsny.
I nadal przypominam po raz n-ty, że brednie, kalumnie, kłamliwe opinie, niesprawidliwe i zbyt uogólniające, na sposób dziecinny i niedojrzały, o katolikach, chrześcijanach i Polakach nie przysporzy nam wśród nich przycholności wobec nas i tego sobą reprezentujemy - Świadomości Krsny, ale wręcz przeciwnie zamkniemy sobie do nich drogę do ich przebudzenia z iluzji materialistycznego uwikłania. Proszę nie pisz źle i oszczerczo o tych, którzy najmniej na to zasługują. Chrześcijaństwo bowiem, uwierz mi, nie ma takiej zbrodniczej i splugawionej karty jak judaizm i islam. To nie ma nic wspólnego z tym co usiłujesz mi wmówić, jakobym nienawidził Żydów i muzułmanów.
Prawdopodobnie swoją nienawiść do chrześcijan wyniosłaś z marksistowskiego lub judaistycznego domu. Nie jest to w tej chwili aż takie ważne. Ważne jest to, że nienawidzisz ich chorobliwie i alergicznie, a to nie jest w pełni normalne
Droga Arleto ja ich miłuję, gdyż są biednymi uwarunkowanymi materialnie duszami. Mam dla nich współczucie, po to by pomóc im zrozumieć niewolę tego materialnego świata. To dzięki chrześcijaństwu, w świecie zachodnim możemy swobodnie praktykować wielbienie Krsny. Inni wyznawcy też mają pod tym względem wolne pole do popisu... !

Droga Mataji Arleto! Nie idź dalej tą drogą! Proszę i błagam Ciebie!

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Islam

Post autor: Arleta » 13 sty 2012, 15:24

Mathura pisze:Ale człowiek prawy nie ma się czego obawiać. Żyj więc zgodnie z bożymi przykazaniami a wszystko będzie dobrze. Jednak staraj się je poznać, zrozumieć i nie przyjmuj niczego na ślepo. Nade wszystko używaj rozumu i nie daj się manipulować różnym cwaniakom, którzy wykorzystywać Cię mogą do własnych celów mówiąc, że krzywdząc innych przypodobasz się Bogu.
Cieszę się, że znalazłeś swoją drogę do Boga. Mam nadzieję, że zaprowadzi Cię ona do Niego. Życzę Ci tego.
Przyłączam się do tych mądrych słów Prabhu Mathury. Ja również życzę Narayanowi duchowego postępu na drodze do jedynego prawdziwego Boga. Czy nazwiemy Najwyższego Pana Allahem, Jehową czy innym imieniem- to przecież zawsze przecież chodzi o tego samego Boga. Przepraszam Narayana za niektóre zbyt ostre oskarżenia wobec islamu na tym forum. Jest to niewątpliwie godna szacunku religia, która wiele istot skierowała na drogę do Boga. A że ma wady? A kto i co ich nie ma w tym materialnym świecie? Jeżeli nie krzywdzimy innych ludzi i zwierząt to mamy gwarancję zrobienia duchowego postępu w każdej religii- czego Narayanowi z całego serca życzę i dziękuję za ciekawą wymianę myśli.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Narayana
Posty: 111
Rejestracja: 01 lip 2011, 21:21

Re: Islam

Post autor: Narayana » 13 sty 2012, 16:07

Jeśli Stwórca jest wieczny i nieśmiertelny, Jego atrybuty muszą być również wieczne i nieśmiertelne. Nie może On postradać Swoich atrybutów, ani też nabyć nowych. Wynika stąd, że posiada On cechy absolutne. A czy nie mogłoby istnieć więcej niż jeden tylko Stwórca, posiadający absolutne atrybuty? Czy może być, na przykład, dwóch wszechmocnych stwórców? Wystarczy chwilę pomyśleć, aby stwierdzić, że nie jest to możliwe. Koran przytacza ten argument w następujących wersetach:

"Allah nie przybrał Sobie syna ani nie było z Nim żadnego boga; bo wówczas każdy bóg zabrał by to, co stworzył, a niektórzy z nich wznieśliby się ponad innych."
(Koran, 23:91)

"...A gdyby na niebie i ziemi poza Allahem byli inni bogowie, to one (niebo i ziemia) uległyby zniszczeniu."
(Koran, 21:22).

Koran przypomina nam, że wszyscy rzekomi bogowie są fałszywi. Będzie im zadane pytanie:

"Gdzież są ci, którym oddajecie cześć poza Allahem? Czy oni wam pomagają albo czy pomagają samym sobie?" (Koran, 26:92-93)

Islam nie pozwala przedstawiać Boga w jakiejkolwiek formie ani ukazywać Go jako obdarzającego łaską jakiejkolwiek jednostki albo narodu, z powodu ich dobrobytu, siły lub rasy. On stworzył wszystkie istnienia ludzkie jako równe. Ludzie mogą się wyróżnić i zyskać Jego łaskę tylko poprzez cnotę i pobożność.

Koncepcje mówiące, że Allah odpoczywał siódmego dnia stworzenia, że zmagał się z jednym ze swych żołnierzy, że jest zawistnym intrygantem przeciwko ludzkości, że wcielał się w jakąkolwiek ludzką postać, są bluźnierstwem z muzułmańskiego punktu widzenia.

Posługiwanie się jedynym w swoim rodzaju imieniem Allah, jako imieniem Boskim dowodzi znaczenia, jakie Islam przywiązuje do czystości wiary w Allaha, która jest istotą posłannictwa wszystkich proroków (PzN). Dlatego Islam uważa łączenie jakiegokolwiek innego bóstwa lub osobowości z Allahem za grzech śmiertelny, którego Allah nigdy nie przebaczy, choć może przebaczyć wszystkie inne grzechy.

Stwórca musi mieć inną naturę niż rzeczy stworzone; posiadając tę samą naturę, byłby ograniczony w czasie, więc musiałby zostać przez kogoś stworzony. Stąd zaś wynika, że nikt nie jest taki jak On. Jeśli Stwórca nie jest ograniczony w czasie, musi być wieczny. Ale jeśli jest On wieczny, nie może posiadać uprzedniej, sprawczej przyczyny; a jeśli Jego istnienie niczym nie zostało wywołane, nic poza Nim samym nie każe jej kontynuować, to oznacza, że musi On być samowystarczalny. Ponieważ trwanie Jego własnego istnienia nie zależy od niczego innego, istnienie to nie ma końca. Stwórca jest przez to wieczny i nieśmiertelny. On jest początkiem i końcem.

Jest On samowystarczalny oraz istnieje sam przez siebie, jeśli użyjemy koranicznego terminu AI-Kajjum. Stwórca kreuje nie tylko w ten sposób, że powołuje rzeczy do życia. On je także zachowuje przy życiu i pozbawia egzystencji, i jest ostateczną przyczyną wszystkiego co im się zdarza. Allah jest stworzycielem wszystkiego. On jest strażnikiem każdej rzeczy. Do niego należą Klucze niebios i ziemi. I nie ma żadnego stworzenia, które by pełzało po ziemi, a nie było zaopatrzone przez Allaha. On zna miejsce ich przebywania i kryjówki.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Islam

Post autor: Arleta » 13 sty 2012, 16:42

To, co wyżej cytuje Narayan wydaje mi się w istocie rzeczy zgodne z waisznawizmem. Zasadniczych rozbieżności nie ma. Może niektóre sformułowania są zbyt ostre (ograniczające Boską wszechmoc), czyli odmawiające Bogu prawa do obdarzania łaską kogo chce, albo ukazywania się ludziom w formach, jakie chce przybrać. Ale ogólnie odpowiada to znanej nam charakterystyce Najwyższego Pana.

Wydaje mi się, że Narayan nie ma dokładnego pojęcia o waisznawizmie. My też nie wierzymy, że Bóg pojawia się w ludzkim ciele. Bóg jest zawsze transcendentalny, a nie materialny, a Jego ciało i cechy są również absolutnie doskonałe i transcendentalne (nie ma w nich nic materialnego).

Waisznawizm co prawda uznaje istnienie półbogów, ale nie zrównuje ich z Bogiem. Półbogowie są istotami doskonalszymi od większości ludzi, lecz śmiertelnymi i podporządkowanymi Bogu.

Rozbieżności z islamem dotyczą sformułowań ograniczających wszechmoc i wolę Boga, czyli odbierające Bogu możliwość ukazywania się w formach, jakie zechce przybrać oraz ograniczające nieograniczoną łaskę i przyjaźń Boga wobec wszystkich żywych istot, niezależnie od ich tymczasowych poglądów religijnych.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Islam

Post autor: Purnaprajna » 13 sty 2012, 17:33

Narayana pisze: A czy nie mogłoby istnieć więcej niż jeden tylko Stwórca, posiadający absolutne atrybuty?
Jak najbardziej. Jest to sługa Kryszny Brahma i jest ich nieskończenie wielu, w nieskończenie wielu wszechświatach. Pozycja stworzyciela-boga Brahmy jest wieczna, aczkolwiek zajmują ją różne żywe istoty, każda na czas istnienia wszechświata. Wraz z jego ponownym, cyklicznym stworzeniem, pozycję Brahmy zajmuje już inna dżiwa. Jednak Brahma, jako dżiwa-tattwa posiada w pełni 78% transcendentalnych 64 atrybutów Kryszny, które stanowią listę najbardziej wyróżniających się z nieograniczonej ilości atrybutów, które On posiada. Nawet kategoria Wisznu-tattwy w której przypuszczam, od biedy można by umiejscowić koncepcję Allacha-Stworzyciela posiada 93% tych atrybutów, a nie całe 100%.

Kryszna jest Prawdą Absolutną, a to koncept wyższy od ograniczonej koncepcji Boga-stwórcy, gdyż zawiera w sobie wszystko, zarówno światy materialne (włącznie z niebem islamu), jak i duchowe (np. Wajkunty, Dwaraka, Mathura i Wrindawana), a także koncept jednoczesnej różności i tożsamości swojego stworzenia z Kryszną. Kryszna stwarza, utrzymuje i niszczy przez swoje wielorakie i nieograniczone energie i upełnomocnia nimi także swoje sługi, guna-awatary. W swoim aspekcie Paramatmy przenika wszystkie atomy we wszystkich wszechświatach, a w swoim aspekcie Brahmana jest substancją wszystkiego co istnieje.

Dlatego sam Kryszna nie musi w ogóle wchodzić w kontakt z energią materialną, innymi słowy "nie chodzi do pracy", a zamiast tego odbiera wiecznie nieograniczoną przyjemność ze swoich przygód wraz ze swoimi wielbicielami w świecie duchowym. Koncepcja Boga w pracy lub pracownika fizycznego stoi poniżej koncepcji Boga po pracy, relaksującego się w domu, w towarzystwie swoich bliskich, czyli Kryszny, który zajmuje się wyłącznie miłosną interakcją ze swoimi bliskimi bhaktami.

Jeżeli koncepcja Allacha-stworzyciela zawierałaby:
- branie udział w swoich cudownych, różnorodnych transcendentalnych lila (rozrywkach, szczególnie tych w dzieciństwie)
- bycie otoczonym rzeszą wielbicieli obdarzonych premą - cudowną, transcendentalną miłością do Niego
- grę na transcendentalnym flecie, która jest w stanie przyciągnąć do Niego każdą żywą istotę we wszystkich wszechświatach
- cudowne, niedoścignione przez nikogo w całym stworzeniu piękno Jego transcendentalnego ciała

to koncepcja Allacha byłaby równa koncepcji Kryszny. Ale ponieważ nie zawiera, to niestety koncepcja Boga-Allacha musi ustąpić miejsca Krysznie, jako niższa koncepcja Boga, co nie jest niczym strasznym, gdyż można by założyć, że Allach jest tym samym Kryszną prezentującym się w takiej, a nie innej formie i koncepcji, specyficznej grupie uwarunkowanych dusz, poprzez tymczasową religię i jej nauki, jaką jest islam.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Islam

Post autor: Purnaprajna » 13 sty 2012, 18:09

Transcendentalna duchowość służby oddania dla Kryszny oferuje nieograniczenie więcej niźli czczenie Boga-stworzyciela z bojaźnią, tkwiąc przy tym uszy w cielesnej koncepcji życia, i nawet nie marząc o wydostaniu się z niej. Śrila Prabhupada wyjaśnia w 30 rozdziale "Złotego Awatara":

"Różnica pomiędzy pełnieniem zwykłych religijnych funkcji a służbą oddania jest bardzo wielka. Przez spełnianie religijnych rytuałów można osiągnąć rozwój ekonomiczny, zadowalanie zmysłów, albo wyzwolenie (wtopienie się w egzystencję Najwyższego), ale rezultaty transcendentalnej służby oddania są całkowicie różne od takich przemijających korzyści. Służba oddania dla Pana jest zawsze świeża, i zawsze wzrasta transcendentalna przyjemność z niej czerpana. Jest przepastna różnica pomiędzy rezultatami czerpanymi ze służby oddania, a rezultatami pochodzącymi z rytuałów religijnych.

Wielka energia duchowa, znana jako jadadhisthatri, albo mahamaya, kontroler tego materialnego świata, i dyrektorzy różnych działów materialnych (półbogowie), jak również produkty zewnętrznej energii Najwyższego Pana, są jedynie wypaczonym odbiciem mocy i bogactw Najwyższego Pana. Półbogowie są w rzeczywistości wykonawcami poleceń Najwyższego Pana, i pomagają w zarządzaniu materialnym stworzeniem. W Brahma-samhicie jest powiedziane, że działanie najpotężniejszego kontrolera, Durgi, jest jedynie cieniem, pośrednią manifestacją działania Najwyższego Pana. Słońce działa tak jak oko Najwyższego Pana, a Brahma niczym Jego odbite światło. Zatem wszyscy półbogowie oraz sama zewnętrzna energia, Durgadevi, jak również kontrolerzy różnych działów, są jedynie sługami Najwyższego Pana w świecie materialnym.

W świecie duchowym znajduje się inna energia – wyższa, duchowa – czyli energia wewnętrzna, która działa pod kierunkiem yogamayi. Yogamaya jest wewnętrzną mocą Najwyższego Pana; ona również działa pod nadzorem Pana, ale w świecie duchowym. Kiedy żywa istota poddaje się kierownictwu yogamayi zamiast mahamayi, stopniowo staje się bhaktą Kryszny. Jednakże ci, którzy pragną materialnego bogactwa i materialnego szczęścia, poddają się opiece energii materialnej, mahamayi, albo opiece materialnych półbogów, takich jak Pan Śiva i inni. W Śrimad-Bhagavatam jest powiedziane, że kiedy gopi Vrindavany pragnęły Krysznę za swojego męża, dla spełnienia swoich pragnień modliły się do energii duchowej, yogamayi. W Sapta-śati jest powiedziane, że Król Suratha i kupiec o imieniu Samadhi czcili mahamayę dla osiągnięcia materialnego bogactwa. Zatem nie należy błędnie zrównywać yogamayi z mahamayą.

Ponieważ Pan jest na platformie absolutnej, nie ma różnicy pomiędzy świętym imieniem Pana a Samym Najwyższym Panem. Najwyższy Pan ma różne imiona, i imiona te mają różne cele i znaczenia. Na przykład, jest On znany jako Paramatma – Dusza Najwyższa, Brahman – Najwyższy Absolut, Srstikarta – stwórca, Narayana – transcendentalny Pan, Rukminiramana – mąż Rukmini, Gopinatha – Pan gopi, i Kryszna. Zatem Pan ma różne imiona, i te imiona wskazują na różne funkcje czy czynności. Aspekt Najwyższego Pana jako stwórcy jest różny od Jego aspektu jako Narayana. Niektóre z imion Pana określające Go jako stwórcę, są wymyślane przez osoby materialistyczne. Jednakże nie można w pełni zrealizować istoty Najwyższej Osoby Boga przez samo zrozumienie imienia stwórcy, ponieważ to materialne stworzenie jest dziełem zewnętrznej energii Najwyższego Pana. Zatem koncepcja Boga jako stwórcy zawiera jedynie zewnętrzną cechę. Podobnie, kiedy nazywamy Najwyższego Pana Brahmanem, nie możemy mieć żadnego zrozumienia Jego sześciu bogactw. W realizacji Brahmana te sześć bogactw nie zostają realizowane w pełni. Dlatego realizacja Brahmana nie jest kompletnym zrozumieniem Najwyższego Pana. Również realizacja Paramatmy, realizacja Duszy Najwyższej, nie jest pełną realizacją Najwyższej Osoby Boga, gdyż wszechprzenikająca natura Najwyższego Pana jest jedynie częściową reprezentacją Jego bogactw.

Nawet transcendentalny związek doświadczany przez bhaktę Narayana na Vaikuncie jest niekompletny w tym, że nie jest to realizacja związku z Kryszną na Goloce Vrindavanie. Bhaktowie Kryszny nie czerpią przyjemności ze służby oddania dla Narayana, ponieważ służba oddania dla Kryszny jest tak atrakcyjna, że Jego bhaktowie nie pragną czcić żadnej innej formy. Dlatego gopi Vrindavany nie lubią widzieć Kryszny jako męża Rukmini, ani też nie zwracają się do Niego jako Rukminiramana. We Vrindavanie Kryszna jest nazywany Radhakrsna, czyli Kryszną, własnością Radharani. Chociaż mąż Rukmini i Kryszna Radharani są, w zwykłym sensie, na tym samym poziomie, to mimo to, w świecie duchowym imiona te wskazują na różne zrozumienie różnych aspektów transcendentalnej osobowości Kryszny. Jeśli ktoś zrównuje Rukminiramana, Radharamana, Narayana, czy jakiekolwiek imię Najwyższego Pana, popełnia błąd polegający na mieszaniu sprzecznych smaków, który fachowo jest nazywany rasabhasa. Osoby, które są doświadczonymi bhaktami, nie przyjmują takiego pomieszania smaków, gdyż jest to sprzeczne z konkluzją czystej służby oddania.

Chociaż Śri Kryszna, Najwyższa Osoba Boga, jest uosobieniem wszelkich zalet i piękna, kiedy jest pomiędzy dziewczętami Vrajy, jest On znany jako Gopijanavallabha. Bhaktowie nie mogą rozkoszować się pięknem Najwyższego Pana bardziej niż dziewczęta Vrajy. Śrimad-Bhagavatam (10.33.7) potwierdza, że chociaż Kryszna, syn Devaki, jest ostatnim słowem we wszelkiej znakomitości i pięknie, to kiedy jest pomiędzy gopi, wydaje się, że jest On majestatycznym klejnotem oprawionym misternie w boskie złoto.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Islam

Post autor: trigi » 13 sty 2012, 18:22

nie z czasownikami piszemy osobno z przymiotnikami razem,Narayana
Podziwiam Was istnie braminska cierpliwosc, jak ubijanie oceanu mleka.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Islam

Post autor: Purnaprajna » 13 sty 2012, 18:43

trigi pisze:nie z czasownikami piszemy osobno z przymiotnikami razem Narayana
Zdanie zaczynamy z wielkiej litery, a kończymy kropką, Trigi. ;) :) Przyznasz, że chyba nie ma sensu wchodzenia na tak żenujący poziom. :)
trigi pisze:Podziwiam Was istnie braminska cierpliwosc, jak ubijanie oceanu mleka.
Przynajmniej człowiek sam się czegoś nauczy, myśląc i wertując książki Śrila Prabhupada w poszukiwaniu odpowiedzi. A więc nie widzę tu dla nikogo żadnej straty. Tym bardziej, że wydaje się, że Narayana ma bardzo spokojne usposobienie i przyjemną osobowość (nie biorę na poważnie jego "terrorystycznej" wpadki ;) ).
Ostatnio zmieniony 13 sty 2012, 19:09 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Islam

Post autor: Purnaprajna » 13 sty 2012, 19:03

Narayana pisze:Bardzo piękna filozofia jak i całą Bhagavad-Gita ale sama Bhagavad-Gitra to nie cała wiedza Wedyjska która nie zawsze świadczy o tym że Kryszna jest najwyższym czasami jest wywyższony nawet Śiwa.
Posłuchajmy może, co ma do powiedzenia na ten temat sam Pan Śiwa. Jest to cytat ze Skanda Purany, i fragment rozmowy Śiwy z Karttikeją :

siva-sastresu tad grahyam
bhagavac-chastra-yogi yat
paramo visnur evaikas
taj jnanam moksa-sadhanam
sastranam nirnayas tv
esas tad anyan mohanaya hi. iti


"Oznajmienia pism śiwaickich powinny być akceptowane tylko wtedy, kiedy zgadzają się z pismami wisznuickimi. Pan Wisznu jest jedynym Najwyższym Panem, a wiedza o Nim jest ścieżką wiodącą do wyzwolenia. Taka jest konkluzja wszystkich pism objawionych. Celem każdej innej konkluzji jest tylko oszołomienie ludzi."

Jak to mówią, "jeżeli masz wątpliwość, zapytaj Śiwy". ;) :)

ODPOWIEDZ