Widocznie jest to częścią ich tradycji i nauk. Wypalanie świętych znamion podczas duchowej inicjacji jest w innej kategorii, niż robienie sobie tatuaży z czystego kaprysu.
Jednak w naszej, pochodzącej od Pana Caitanji sukcesji uczniów, zamiast tatuaży czy wypalonych na ciele znamion, malujemy świętą glinką dwanaście znaków tilaka. Jeżeli naprawdę chcemy przypominać innym o Krysznie, czy też chcemy, aby nosić na ciele coś, co nam samym przypominałoby o naszej duchowej tożsamości jako sług Kryszny, to wystarczy publiczne noszenie dhoti i tilaka. Jaka jest więc potrzeba tatuaży i dżinsów wraz z wyssaną z palca filozofią, mającej na celu usprawiedliwienia naszej materialnej tożsamości i przywiązań?
Tatuaż, kubek, koszulka, podkładka z Krsną
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
- Kedarnath dasa
- Posty: 152
- Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11
Re: Kubek, koszulka, podkładka z Krsną
Na pewno nie z Polski. Tutaj złomiarze by mu nie przepuścili.Gauri pisze:
Jak zwykle super ale koles mial fantazje ,a raczej jej brak. w ktorym namahatta są tacy wykladowcy