Wzgórze Govardhan
Wzgórze Govardhan
Hare Kryszna ! Kochani kiedyś w internetowym radiu prowadzonym przez Bhaktów lub linku z mp3 słyszałam opowieść w formie bajki dla dzieci,taka łatwa do przyswojenia,z dialogami o podniesieniu przez Krysznę Wzgórza Govardhana.Ja gdzieś to miałam i nawet stopowałam sobie by spisać wszystko na kartkę.To było świetne.Ale gdzieś mi uciekło dawno .... Jeśli ktoś to ma w mp3 lub chciaż tekst to proszę pomóżcie i podzielcie się,będę bardzooo wdzięczna i Niech Wam Kryszna błogosławi.Z góry dziękuję . Hari Bol !
Sri Krsna Caitanya Prabhu Nityananda!
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Wzgórze Govardhan
Wrzuciłem na wrzutę: http://arkadiusz108.wrzuta.pl/audio/6JJ ... ie_z_lodzi
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada
Re: Wzgórze Govardhan
Prabhu aż się popłakałam ze szczęścia !! Ślicznie dziękuję Cudownie zrobili to Bhaktowie z Łodzi.Niech Kryszna będzie Tobie Łaskawy i niech Ci błogosławi. Namaste !
Sri Krsna Caitanya Prabhu Nityananda!
Re: Wzgórze Govardhan
Piękne. Nie słyszałem tego słuchowiska wczesniej. Można by zrobić z tego materiału pokaz slajdów z obrazków do książek Śrila Prabhupada.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45
Re: Wzgórze Govardhan
Bg 9.31
O synu Kunti, obwieść to światu, że Mój wielbiciel nigdy nie ginie.
Kryszna dotrzymuje Swojej obietnicy, że Jego bhakta nigdy nie ginie. Nawet sam Indra przyznał to, kiedy został pokonany w rozrywce Govardhana-lila:
"Poprzez podniesienie Wzgórza Govardhana i ochronę mieszkańców Vrindavany, dotrzymałeś Swojej obietnicy, że Twoi bhaktowie nigdy nie giną".
Kryszna ochronił wszystkich mieszkańców i zwierzęta Vrindavany przed potokami deszczu (zesłałanych przez Indrę) podnosząc Wzgórza Govardhana.
O synu Kunti, obwieść to światu, że Mój wielbiciel nigdy nie ginie.
Kryszna dotrzymuje Swojej obietnicy, że Jego bhakta nigdy nie ginie. Nawet sam Indra przyznał to, kiedy został pokonany w rozrywce Govardhana-lila:
"Poprzez podniesienie Wzgórza Govardhana i ochronę mieszkańców Vrindavany, dotrzymałeś Swojej obietnicy, że Twoi bhaktowie nigdy nie giną".
Kryszna ochronił wszystkich mieszkańców i zwierzęta Vrindavany przed potokami deszczu (zesłałanych przez Indrę) podnosząc Wzgórza Govardhana.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45
Re: Wzgórze Govardhan
Ze wszystkich wielbicieli Wzgórze Govardhana jest najlepsze, ponieważ zaspokaja Krysznę i Balaramę, jak również Ich krowy oraz przyjaciół, we wszystko czego potrzebują - wodę do picia, bardzo miękką trawę, jaskinie, owoce, kwiaty i warzywa. W ten sposób Wzgórze Govardhana oddaje szacunek Panu. Będąc dotykane przez lotosowe stopy Kryszny i Balaramy, staje się bardzo szczęśliwe. (SB 10.21.18)
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45
Re: Wzgórze Govardhan
http://forum.waisznawa.pl/viewtopic.php ... w=previous
Pojawienie się Wzgórza Govardhan
Nanda Maharaja, ojciec Pana Kryszny, zapytał pewnego razu swego brata Upanandę, jak Wzgórze Govardhan pojawiło się w świętej ziemi Vrindavan. Upananda odparł, że Król Pandu, ojciec Pandanów, zadał to samo pytanie Dziadkowi Bhismie, który opowiedział następująca historię z Garga Samhity:
Pewnego dnia na Goloce Vrindavanie Pan Kryszna powiedział Śrimati Radharani, że powinna teraz pojawić się na ziemi, ponieważ nadszedł czas dla Nich by spełniać Swoje transcendentalne rozrywki w świecie materialnym. Radharani odpowiedziała, że dopóki Vraja Dhama, Yamuna i Wzgórze Govardhan nie są tam obecne, Ona nie będzie tam szczęśliwa. Kryszna powiedział wtedy Radharani, że nie powinna się martwić, ponieważ Vraja Dhama razem z Yamuną i Wzgórzem Govardhan właśnie pojawiły się na ziemi.
Wiele lat przed tym incydentem, w krainie Śalmali dvipa, żona wspaniałej góry Dronacal urodziła syna o imieniu Govardhan. W czasie narodzin Govardhan, wszyscy półbogowie pojawili się na niebie i sypali kwiaty na niego. Ogromne góry, prowadzone przez Himalaje i Sumeru przybyły tam by ofiarować swój szacunek. Następnie zrobiły parikram wkoło Govardhan i przyjęły go jako swego króla. Góry wypowiedziały piękne modlitwy chwalące Govardhan za zstąpienie z Goloki Vrindavan, opisując go jako 'koronny klejnot Vrajy'.
Parę lat później, na początku Satya-yugi, wspaniały mędrzec Pulastya Muni złożył wizytę w Śalmali-dvipie. Po ujrzeniu pięknego Wzgórza Govardhan pokrytego wieloma uroczymi pnączami, kwiatami, potokami, jaskiniami i śpiewającymi ptakami, mędrzec poczuł, że to wzgórze było zdolne obdarzyć wyzwoleniem. Udał się następnie do Dronacali, który ofiarowując mu swój szacunek zapytał, jaką służbę może dla niego spełnić.
Pulastya Muni powiedział, że pochodzi z Kasi (Benares) i był na pielgrzymce do wszystkich świętych miejsc. Powiedział, że, mimo iż święta rzeka Ganges płynie przez Kasi, nie ma tam pięknego wzgórza. Następnie poprosił Dronacalę by ten dał mu Govardhan, żeby mógł spełniać swoje wyrzeczenia siedząc na jego szczycie.
Słysząc prośbę mędrca, Dronacala, który nie chciał rozstać się z synem, zaczął płakać na myśl o rozdzieleniu ze swym ukochanym Govardhanem. Nie chcąc rozzłościć Pulastyi Muniego i bojąc się jego klątwy, Govardhan zapytał mędrca jak ten chce go zabrać do Kasi. Mędrzec odparł, że będzie trzymał go w swojej prawej ręce. Govardhan zgodził się pójść z mędrcem pod jednym warunkiem – jeśli mędrzec postawi go gdziekolwiek w czasie podróży, nie będzie w stanie go podnieść. Pulastya Muni zgodził się. Trzymając Govardhan w prawej ręce udał się w kierunku Kasi.
Dzięki woli opatrzności Pulastya Muni przechodził przez Vraję. Po przybyciu do Vrajy, Govardhan pomyślał, że jednak powinien zostać w świętym dhama. Dzięki swej mistycznej mocy był w stanie wpłynąć na Pulastyę Muniego by ten udał się na stronę. Nie zważając na nic, mędrzec postawił Govardhan i odszedł załatwić swoje potrzeby. Lecz gdy wrócił nie był w stanie podnieść znowu Govardhan. Próbując ze wszystkich swoich sił, używając dwóch rak, nie mógł podnieść Govardhan nawet odrobinę. Pulastya Muni złoszcząc się przeklął Govardhan by ten wnikał w ziemię o wielkość ziarnka gorczycy każdego dnia. Gdy Govardhan przybył do Vrajy na początku Satya-yugi, był długi na 64 mile, szeroki na 40 mil i wysoki na 16. Jest powiedziane, że po dziesięciu tysiącach lat Kali-yugi Govardhan zniknie całkowicie.
Po opowiedzeniu wspaniałej historii o pojawieniu się Govardhan, Sunanda powiedział Nandzie Maharajowi, że tak długo jak Wzgórze Govardhan i rzeka Yamuna pozostają widoczne, Kali yuga nie ukaże swych pełnych możliwości. Sunanda powiedział również, że każdy, kto ma na tyle szczęścia by słuchać opisów pojawienia się Wzgórza Govardhan zostanie uwolniony od wszystkich grzechów.
Pojawienie się Wzgórza Govardhan
Nanda Maharaja, ojciec Pana Kryszny, zapytał pewnego razu swego brata Upanandę, jak Wzgórze Govardhan pojawiło się w świętej ziemi Vrindavan. Upananda odparł, że Król Pandu, ojciec Pandanów, zadał to samo pytanie Dziadkowi Bhismie, który opowiedział następująca historię z Garga Samhity:
Pewnego dnia na Goloce Vrindavanie Pan Kryszna powiedział Śrimati Radharani, że powinna teraz pojawić się na ziemi, ponieważ nadszedł czas dla Nich by spełniać Swoje transcendentalne rozrywki w świecie materialnym. Radharani odpowiedziała, że dopóki Vraja Dhama, Yamuna i Wzgórze Govardhan nie są tam obecne, Ona nie będzie tam szczęśliwa. Kryszna powiedział wtedy Radharani, że nie powinna się martwić, ponieważ Vraja Dhama razem z Yamuną i Wzgórzem Govardhan właśnie pojawiły się na ziemi.
Wiele lat przed tym incydentem, w krainie Śalmali dvipa, żona wspaniałej góry Dronacal urodziła syna o imieniu Govardhan. W czasie narodzin Govardhan, wszyscy półbogowie pojawili się na niebie i sypali kwiaty na niego. Ogromne góry, prowadzone przez Himalaje i Sumeru przybyły tam by ofiarować swój szacunek. Następnie zrobiły parikram wkoło Govardhan i przyjęły go jako swego króla. Góry wypowiedziały piękne modlitwy chwalące Govardhan za zstąpienie z Goloki Vrindavan, opisując go jako 'koronny klejnot Vrajy'.
Parę lat później, na początku Satya-yugi, wspaniały mędrzec Pulastya Muni złożył wizytę w Śalmali-dvipie. Po ujrzeniu pięknego Wzgórza Govardhan pokrytego wieloma uroczymi pnączami, kwiatami, potokami, jaskiniami i śpiewającymi ptakami, mędrzec poczuł, że to wzgórze było zdolne obdarzyć wyzwoleniem. Udał się następnie do Dronacali, który ofiarowując mu swój szacunek zapytał, jaką służbę może dla niego spełnić.
Pulastya Muni powiedział, że pochodzi z Kasi (Benares) i był na pielgrzymce do wszystkich świętych miejsc. Powiedział, że, mimo iż święta rzeka Ganges płynie przez Kasi, nie ma tam pięknego wzgórza. Następnie poprosił Dronacalę by ten dał mu Govardhan, żeby mógł spełniać swoje wyrzeczenia siedząc na jego szczycie.
Słysząc prośbę mędrca, Dronacala, który nie chciał rozstać się z synem, zaczął płakać na myśl o rozdzieleniu ze swym ukochanym Govardhanem. Nie chcąc rozzłościć Pulastyi Muniego i bojąc się jego klątwy, Govardhan zapytał mędrca jak ten chce go zabrać do Kasi. Mędrzec odparł, że będzie trzymał go w swojej prawej ręce. Govardhan zgodził się pójść z mędrcem pod jednym warunkiem – jeśli mędrzec postawi go gdziekolwiek w czasie podróży, nie będzie w stanie go podnieść. Pulastya Muni zgodził się. Trzymając Govardhan w prawej ręce udał się w kierunku Kasi.
Dzięki woli opatrzności Pulastya Muni przechodził przez Vraję. Po przybyciu do Vrajy, Govardhan pomyślał, że jednak powinien zostać w świętym dhama. Dzięki swej mistycznej mocy był w stanie wpłynąć na Pulastyę Muniego by ten udał się na stronę. Nie zważając na nic, mędrzec postawił Govardhan i odszedł załatwić swoje potrzeby. Lecz gdy wrócił nie był w stanie podnieść znowu Govardhan. Próbując ze wszystkich swoich sił, używając dwóch rak, nie mógł podnieść Govardhan nawet odrobinę. Pulastya Muni złoszcząc się przeklął Govardhan by ten wnikał w ziemię o wielkość ziarnka gorczycy każdego dnia. Gdy Govardhan przybył do Vrajy na początku Satya-yugi, był długi na 64 mile, szeroki na 40 mil i wysoki na 16. Jest powiedziane, że po dziesięciu tysiącach lat Kali-yugi Govardhan zniknie całkowicie.
Po opowiedzeniu wspaniałej historii o pojawieniu się Govardhan, Sunanda powiedział Nandzie Maharajowi, że tak długo jak Wzgórze Govardhan i rzeka Yamuna pozostają widoczne, Kali yuga nie ukaże swych pełnych możliwości. Sunanda powiedział również, że każdy, kto ma na tyle szczęścia by słuchać opisów pojawienia się Wzgórza Govardhan zostanie uwolniony od wszystkich grzechów.