Strona 1 z 5

Skąd wiemy, że Wedy nie są wymyślone przez zwykłych ludzi?

: 28 lut 2010, 23:44
autor: Piotrek
Skąd wiemy, że Wedy i cała literatura związana z Kryszną nie są wytworem ludzkiej wyobraźni i nie napisał ich człowiek lub grupa ludzi (nie ważne jaki by mieli w tym cel)?
Bardzo nurtuję mnie to pytanie

: 01 mar 2010, 21:11
autor: John
To jest moim zdaniem kwestia wiary, choć istnieją liczne dowody na reinkarnację. Albo w coś wierzysz, albo nie. Wybór zawsze należy do ciebie. Przypomniały mi się słowa Jezusa, które jak ulal tu pasują :,,Po czynach ich poznacie". Trzeba ludzi oceniać po czynach, czy żyją według religii, którą wyznają, czy są uczciwi, otwarci, pomocni, współczujący. To po tych czynach rozpoznasz i odpowiesz sobie na swoje pytanie.

: 01 mar 2010, 23:42
autor: Yogi Krishnaram
Również wykopaliska archeologiczne potwierdzające historie może nie z samych Wed, lecz z Ramajany czy Mahabharaty. Jak będę miał więcej czasu to linki podeślę.

Re: Skąd wiemy, że Wedy nie są wymyślone przez zwykłych ludz

: 02 mar 2010, 09:50
autor: Purnaprajna
Piotrek pisze:Skąd wiemy, że Wedy i cała literatura związana z Kryszną nie są wytworem ludzkiej wyobraźni i nie napisał ich człowiek lub grupa ludzi (nie ważne jaki by mieli w tym cel)?
Bardzo nurtuję mnie to pytanie
Masz dwie początkowe opcje: być zainteresowanym prawdą głoszoną przez śastry i bhaktów, lub też nie być nią zainteresowany. Jeżeli istnieje odpowiednio silne zainteresowanie samorealizacją, to dociekliwa i poważna osoba zacznie, poprzez słuchanie (i czytanie) zapoznawać się z treścią wiedzy wedyjskiej. W ten sposób rozpoczyna się proces weryfikacji prawdziwości literatury wedyjskiej. Wkrótce, kiedy okazuje się, że wszystko co słyszy jest bardzo spójne i ma wielki sens, wiara takiej osoby zwiększa się, tym bardziej jeżeli słucha od osób, które same praktykują bhakti-jogę.

Ponieważ korpus wiedzy dotyczący bhakti-jogi zachęca do natychmiastowego wprowadzenia w życie zasłyszanej wiedzy, dociekliwa osoba zaczyna kontemplować jej treści pod kątem jej obecnej życiowej sytuacji. Osobista praktyka w naturalny sposób pogłębia wiarę w jej prawdziwość, poprzez doświadczanie wyższego duchowego smaku.

Po odpowiednio długiej praktyce myślenia i działania zgodnie z wizją śastr, osiąga się realizację tej wiedzy (albo inaczej samorealizację). Działanie zgodne z systemem wartości śastr staje się wtedy częścią naszej własnej natury i jest spontaniczną odpowiedzią na wszystkie życiowe zdarzenia. Jest to zwane śastra-cakszusa, czyli postrzeganie wszystkiego oczyma pism objawionych. W takim stanie, wiara w słowa śastra-guru-sadhu nie może być już złamana, ponieważ stała się tożsamością jej praktykanta.

Kiedy np. moją tożsamością jest to, że nazywam się Tomasz Czereśniak i jestem strzelcem-radiotelegrafistą czołgu Rudy 102, oraz że pochodzę ze wsi Studzianki, to nie potrzebuję, z kartką papieru i kalkulatorem, udowadniać sobie samemu co kilka godzin, że w to wierzę, ponieważ całkowicie identyfikuję się z byciem Tomusiem, nawet jeżeli znajdę się w otoczeniu wątpiących w to i krzyczących na mnie nazistów. W ten sposób, początkowa wiara w transcendentalną wiedzę, staje się moją tożsamością, własnością, moim wyłącznym życiowym zainteresowaniem, praktyką rodzącą żywe i prawdziwe emocje, oraz celem samym w sobie (np. intonowanie maha-mantry Hare Kryszna).

Na poziomie wyzwolenia (bhavy) i powyżej, kiedy wiem, że nie jestem materialnym ciałem, ale wieczną duszą w bezpośrednim kontakcie z Bogiem, logika i tzw. racjonalne, bo oparte wyłącznie na materialnych zmysłach i inteligencji rozumowanie stają się nieprzydatne, gdyż funkcjonuje się na platformie wiecznej, pełnej wiedzy i szczęścia duszy, a nie na cielesnej platformie, gdzie wątpliwość jest naszym nieodłącznym towarzyszem z powodu niedoskonałości zmysłów i fałszywej, cielesnej koncepcji życia.

Z tego względu, materialne dowody (pratyaksza) w formie wykopalisk czy eksperymentów w celu udowodnienia reinkarnacji itp., itd., nie stanowią wystarczającej i satysfakcjonującej metodologii, która prowadziłaby do dogłębnego przekonania się, czy filozofia Wedanty jest prawdziwa. Ktoś może nawet wierzyć w Krysznę, bitwę pod Kurukszetrą i reinkarnację, ale nie praktykując życia duchowego może być na dokładnie takim samym poziomie świadomości oraz materialnych przywiązań i nawyków, jak osoba, która w to nie wierzy. Pożytek z tego niewielki.

Teoretyczna wiara w Boga i duszę nie jest bowiem celem Wedy. Jej celem jest zachęcenie nas do praktycznego zastosowania tej transcendentalnej wiedzy w życiu. Jest to jedyna metoda weryfikacji jej prawdziwości, ponieważ to właśnie działanie zgodne z tą wiedzą stanowi dynamiczny aspekt, który popycha naszą świadomość na wyższe szczeble zrozumienia, daleko poza sferę koszmarów codziennych wątpliwości.

Więcej znajdziesz w artykule Skąd wyznawcy Hare Kryszna mają pewność, że to, co głoszą jest prawdą?, oraz w lekturze pomocniczej ;):

Wierzę w Boga. I co z tego?

Przygody Dr. Orła z Pospolitą Wiarą

Ciepło pozdrawiam i Hare Kryszna! :)

Re: Skąd wiemy, że Wedy nie są wymyślone przez zwykłych ludz

: 02 mar 2010, 11:18
autor: Mathura
Piotrek pisze:Skąd wiemy, że Wedy i cała literatura związana z Kryszną nie są wytworem ludzkiej wyobraźni i nie napisał ich człowiek lub grupa ludzi (nie ważne jaki by mieli w tym cel)?
Bardzo nurtuję mnie to pytanie
Wiemy to z samych Wed. One same informują nas o swoim źródle.
"Brihad - aranyaka Upaniszad informuje, że Rig Weda, Yajur, Sama Weda i Atharwa Weda oraz Itihasy (historie takie jak Mahabharata i Purany) powstały z wydechu Absolutnej Prawdy." Czyli Boga.

Wiedza ta została spisana przez Vyasadevę na początku Kali Yugi. Jednak On spisał tylko to co już istniało przekazywane z pokolenia na polenię w formie ustnej. Nie On więc jest autorem, lecz kompilatorem.

Jednak gdybyś zadał pytanie inaczej, a mianowicie: skąd mamy pewność, że wiedza ta przekazuje prawdę,, to wtedy aby odpowiedzieć należałoby wiedzieć o co konkretnie się pytasz? W Wedach znajdują się informacje odnoszące się do wielu dziedzin życia: jak choćby: zabudowa przestrzeni, sztuka militarna, zdrowie.
Jeśli pytasz o wiadomości związane z duchowym rozwojem to metodą na sprawdzenie jest doświadczenie polegające na podjęciu procesu. Trzeba podjąć proces duchowego rozwoju polecany w Wedach dla naszych czasów, czyli bhakti jogę. Spróbować i przekonać się samemu. Dokładnie tak jak napisał wyżej Purnaprajna

Re: Skąd wiemy, że Wedy nie są wymyślone przez zwykłych ludz

: 02 mar 2010, 18:08
autor: Rasasthali
Ktos powyzej odpowiedzial na pytanie, ze to zalezy od naszej wiary.

Ja bym raczej napisala: doswiadczenie. Sadze ze w Gaudiya Waisznawizmie podkreslamy wlasnie osobiste doswiadczenie prawdy (tzw 'realizacja'?), nie natomiast wiare, jako fundament naszej praktyki.

: 02 mar 2010, 18:37
autor: Mathura
Najpierw jednak jest wiara. Wstępna wiara w to co się słyszy lub czyta. Ona sprawia, że podejmuje się proces. Doświadczanie pojawia się z czasem. Wtedy wiara zostaje zastąpiona przez przekonanie, czy też realizację.
Wiara w zasadzie też jest doświadczaniem.

Re: Skąd wiemy, że Wedy nie są wymyślone przez zwykłych ludz

: 02 mar 2010, 19:11
autor: Purnaprajna
Rasasthali pisze:Ktos powyzej odpowiedzial na pytanie, ze to zalezy od naszej wiary.

Ja bym raczej napisala: doswiadczenie. Sadze ze w Gaudiya Waisznawizmie podkreslamy wlasnie osobiste doswiadczenie prawdy (tzw 'realizacja'?), nie natomiast wiare, jako fundament naszej praktyki.
Możemy spoglądać na tą samą kwestię z różnych punktów wiedzenia (vicara). Dlatego też, historię od śraddhy do premy można też nazwać historią rozwoju wiary. Wiary stopniowo pogłębianej przez praktykę przynoszącą duchową realizację.

Re: Skąd wiemy, że Wedy nie są wymyślone przez zwykłych ludz

: 02 mar 2010, 19:40
autor: Rasasthali
Purnaprajna pisze:
Możemy spoglądać na tą samą kwestię z różnych punktów wiedzenia (vicara). Dlatego też, historię od śraddhy do premy można też nazwać historią rozwoju wiary. Wiary stopniowo pogłębianej przez praktykę przynoszącą duchową realizację.

Tak, jednak chcialam tylko zaznaczyc swoim postem, ze slowo wiara jest kiepskim tlumaczeniem 'sraddha'. Slowo 'wiara' mozna rozumiec dogmatycznie, jak np. w chrzescijanstwie, i chyba takie znaczenie tego slowa sie utrzymalo....Sraddha ma troche inne znaczenie. Dlatego nie lubie uzywac tego slowa, bo dosc latwo chyba o nieporozumienie, moze rozumiesz ten punkt widzenia.

Sadze, ze warto dyskutowac glebiej czym jest sraddha.

Re: Skąd wiemy, że Wedy nie są wymyślone przez zwykłych ludz

: 02 mar 2010, 20:10
autor: Purnaprajna
Rasasthali pisze:Tak, jednak chcialam tylko zaznaczyc swoim postem, ze slowo wiara jest kiepskim tlumaczeniem 'sraddha'. Slowo 'wiara' mozna rozumiec dogmatycznie, jak np. w chrzescijanstwie, i chyba takie znaczenie tego slowa sie utrzymalo....Sraddha ma troche inne znaczenie. Dlatego nie lubie uzywac tego slowa, bo dosc latwo chyba o nieporozumienie, moze rozumiesz ten punkt widzenia. .
Rozumiem o co Ci chodzi, i oczywiście wszystko co napisałaś jak najbardziej ma sens.