In-vitro
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11
Re: In-vitro
Raczej bardziej odnosi się to do metody klonowania, niż zapładniania. To co wypadło było owocem zapłodnienia i wstępnego rozwoju w ciele matki, z dalszym pozaustrojowym rozwojem po podzieleniu na części. In-vitro to zapładnianie pozaustrojowe i dalszy rozwój ustrojowy, wewnątrz ciała matki.
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
Re: In-vitro
Niemożliwym jest dokładne porównanie tego, co zrobił Śrila Wjasadewa, z tym, co robi, i jak to nazywa współczesna medycyna, bo znacznie przekracza to możliwości współczesnej wiedzy. Dlatego spieranie się o terminologię ma niewielki sens.
Na konferencji dotyczącej komórek macierzystych Dr B. G. Matapurkar stwierdził, że Kaurawowie "byli produktem technologii jeszcze nieznanej współczesnej nauce". Dodał, że "żadna kobieta nie jest w stanie urodzić stu dzieci w życiu, gdzie wszystkie są płci męskiej i tego samego wieku. Kaurawowie byli stworzeni poprzez podzielenie pojedynczego embriona na sto części, "hodując" je oddzielnie w osobnych kundach, czy pojemnikach ("in vitro" - dosł. "w szkle" - mój przyp.). Innymi słowy, nie tylko wiedzieli o zapłodnieniu in vitro (test tube babies) i podziale embrionów, ale posiadali także technologię rozwijania płodów poza ciałem kobiety, co jest nieznane współczesnej medycynie."
Nie znamy też szczegółów samej metody, żeby wykluczać z góry podobieństwa na poziomie komórkowym i molekularnym. Z pewnością jest to subtelna nauka w oparciu o moc mantr wedyjskich, ale na bazie tych samych, ustanowionych przez Krysznę praw natury, a nie czarodziejskiej różdżki Harry Pottera.
Nie ma więc większego znaczenia, czy to, co zrobił Śrila Wjasadewa, lub bramini ubijający ciało króla Veny porównamy do klonowania, do zapłodnienia in vitro (definicja odnosi się jedynie do zapłodnienia poza ciałem kobiety, a nie do "dalszego rozwoju ustrojowego, wewnątrz ciała matki"), czy do jakiejś innej współczesnej metody. Faktem jest, że tego typu rzeczy były już praktykowane w przeszłości, w cywilizacji wedyjskiej, i jeśli nie szkodzą i nie wymagają zabijania, to nie są niemoralne. Jednak, w jaki sposób wprowadzają, czy wprowadzą to w życie zdegradowani ludzie Kali-jugi, i jakie rezultaty i produkty uboczne przynoszą, czy przyniosą używane przez nich metody, to inna sprawa.
Na konferencji dotyczącej komórek macierzystych Dr B. G. Matapurkar stwierdził, że Kaurawowie "byli produktem technologii jeszcze nieznanej współczesnej nauce". Dodał, że "żadna kobieta nie jest w stanie urodzić stu dzieci w życiu, gdzie wszystkie są płci męskiej i tego samego wieku. Kaurawowie byli stworzeni poprzez podzielenie pojedynczego embriona na sto części, "hodując" je oddzielnie w osobnych kundach, czy pojemnikach ("in vitro" - dosł. "w szkle" - mój przyp.). Innymi słowy, nie tylko wiedzieli o zapłodnieniu in vitro (test tube babies) i podziale embrionów, ale posiadali także technologię rozwijania płodów poza ciałem kobiety, co jest nieznane współczesnej medycynie."
Nie znamy też szczegółów samej metody, żeby wykluczać z góry podobieństwa na poziomie komórkowym i molekularnym. Z pewnością jest to subtelna nauka w oparciu o moc mantr wedyjskich, ale na bazie tych samych, ustanowionych przez Krysznę praw natury, a nie czarodziejskiej różdżki Harry Pottera.
Nie ma więc większego znaczenia, czy to, co zrobił Śrila Wjasadewa, lub bramini ubijający ciało króla Veny porównamy do klonowania, do zapłodnienia in vitro (definicja odnosi się jedynie do zapłodnienia poza ciałem kobiety, a nie do "dalszego rozwoju ustrojowego, wewnątrz ciała matki"), czy do jakiejś innej współczesnej metody. Faktem jest, że tego typu rzeczy były już praktykowane w przeszłości, w cywilizacji wedyjskiej, i jeśli nie szkodzą i nie wymagają zabijania, to nie są niemoralne. Jednak, w jaki sposób wprowadzają, czy wprowadzą to w życie zdegradowani ludzie Kali-jugi, i jakie rezultaty i produkty uboczne przynoszą, czy przyniosą używane przez nich metody, to inna sprawa.
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Re: In-vitro
Warto też dodać, że w metodzie opisanej w Mahabharacie, dotyczącej 100 synów Gandhari wszyscy nienarodzeni synowie otrzymali szansę na narodziny. Nikogo nie pominięto tak, jak czytam tu przy okazji opisu metody in-vitro.