: 26 maja 2007, 19:25
Ten duzy to sprawa nieomylnosci Srila Prabhupada - nie tylko w kwestiach technicznych, jak np. edukacja kobiet, ale i rzeczy bardziej ezoterycznych jak np. zrozumienie kosmologi Bhagavatam. A co za tym idzie stonowanie pozycji i kwalifikacji mistrzow duchowych do poziomu ktory przecietnie racjonalny umysl jest w stanie zaakceptowac bez wiekszych problemowPurnaprajna pisze:A czy mógłbyś podać jakieś przykłady?Kula-pavana pisze: Mysle ze nie tylko on wycofuje sie z pewnych pozycji przyjmowanych kiedys przez oficjalny Iskcon.
Przyznanie ze nasze pisma i aczarjowie czesto uzywaja poetyckich wyolbrzymien w opisach procesu bhakti yogi. (Przenosne rozumienie siastr i autorytetow)
Nawet wycofanie sie z twierdzen ze jestesmy tak naprawde w linii Madhvaczarii.
Taki bardziej: powrot do korzeni naszej tradycji.
Czy inni mistrzowie duchowi w Iskconie tez tak nauczaja? Nie sadze, ale jest to bez watpienia duzy krok naprzod. HM to naprawde bramin duzego kalibru i mysle ze jego wypowiedzi daja innym przywodcom naszego ruchu wiele do myslenia.