Moje przemyślenia o tolerancji.
Już zanim zacząłem proces bhakti jogi przemyślałem, że ten nowy raj po odzyskaniu niepodległości jaki jest serwowany przez politykę, nie jest doskonały, że pójdzie w którymś momencie w drugą stronę, dlatego, że hasła same w sobie nie są filozofia, filozofią żywą, ze słowa jak "tolerancja" mogą być różnie interpretowane i używane do celów różnych, że jeśli je przyjąć za wartość samą w sobie to własnie nie będziemy odróżniać co jest dobre a co złe, że kiedy spotkają się mądrzy i głupi to w imię równości czyli demokracji mądry zostanie przegłosowany.
Dlatego uznałem Ruch Świadomości Kryszny za najwspanialsze oświecenie jakie spotkałem na świecie.
Termin "Tolerancja" jest jak suwak "ciemno-jasno" gdzie poruszanie się na tej linii zbyt w każdą stronę daje efekt niewidzenia. Tolerancja nie jest też terminem bezwarunkowym, wartością bezwzględną samą w sobie. Jako wielbiciele Kryszny wiemy, że wszystko ma wartość wtedy, kiedy wzmacnia naszą Świadomość Kryszny, kiedy jest korzystne dla duchowego rozwoju, a samo w sobie jest fałszywym celem.
Tolerancja za wszelką cenę
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Tolerancja za wszelką cenę
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada