Żebracy
Żebracy
Jestem często w różnych miejscach-praca,obowi?zki,zakupy itd...do?ć często na parkingach,pod sklepami,ulicy podchodz? również do mnie biedni ludzie,żebracy,zarówno dzieci,kobiety,faceci-z reguły Ci ostatni chc? drobne,dzieci ostatnio prosz? o jedzenie.Nie daję pieniędzy tym ludzi? gdyż obawiam się jak je spożytkuj?,natomiast pytam ich '' co Ci potrzeba,co kupic ?'',odpowiadaj? różnie...Kupuję oczywi?cie im produkty,które sama bym mogła kupić-jeżeli to możliwe robię szybkie ofiarowanie w umy?le i proszę ich by gdy odbieraja zakupy powiedzieli maha-mantre-wszyscy powtarzaj? .Bieda to rzecz straszna ale czesto jest to jedyna możliwa sytuacja by choć odrobine zbliżyć się do Kryszny !!Haribol !!!
NAMAS TE NARASIMHAYA !
zawsze mozesz nosić przysobie orzeszki czy tez jakies rodzynki ofiarowane na spokojnie w domu
ale to o czym piszesz powinno nas wszystkich zainspirować do wznowienia programu food for life, pamietam jeszcze kiedy mieszkalem w poznaniu i rozdawalismy od poniedzialku do pi?tku 300 porcji prasadam, nawet z materialnego punktu widzenia cieszylo to oczy kiedy widzialo sie jak nie tylko bezdomni ale i ubogie osoby czy tez studenci mogli zim? zje?ć pozywny syty i gor?cy posiłek
jednak bior?c pod uwage istniej?ce realia to aby reanimowac tego typu projekty to mozna to zrobic chyba tylko jako prywatna inicjatywa, chociaz ....
ale to o czym piszesz powinno nas wszystkich zainspirować do wznowienia programu food for life, pamietam jeszcze kiedy mieszkalem w poznaniu i rozdawalismy od poniedzialku do pi?tku 300 porcji prasadam, nawet z materialnego punktu widzenia cieszylo to oczy kiedy widzialo sie jak nie tylko bezdomni ale i ubogie osoby czy tez studenci mogli zim? zje?ć pozywny syty i gor?cy posiłek
jednak bior?c pod uwage istniej?ce realia to aby reanimowac tego typu projekty to mozna to zrobic chyba tylko jako prywatna inicjatywa, chociaz ....
tez czasem zdzazaja mi sie takie sytuacje gdy jakis pijaczek prosi o 'zeta' na chlebek ale wiadomo na co mu potrzebne, wole sam mu kupic, ja za bardzo jestem wrazliwy na takie sprawy, gdy widze bezdomnych ktorzy samym wzrokiem blagaja o pomoc, najgorsze w takich sytuacjach jest to ze nie moge niczego zmienic
hare krsna !
Też mi się to zdarza z ludzmi żebrzacymi by ich wspomagać,ten pomysł by mieć prasadam ze sob? jest bardzo praktyczny,pamietam jeszcze jak jezdzilismy w vanie z ksiazkami i zawsze było pod rek? prasadam i ksiażki to było bardzo przydatne i kożystne dla nas i tych ludzi.Pamiętam też iż przy kontrolach policyjnych wystarczyło wyj?ć z rozwian? sikh?,powiedzieć ''sympatyczni mnisi z hare kryszna'',dać mał? reinkarnacje i paczkę orzeszków i ''pan władza''-wymiękał i obiecywał iż przeczyta ,kto wie ilu bhaktowie ''nawrócili'' w ten sposób policjantów,osobi?cie znam jednego ! pozdrawiam władze !!!Pozdrawiam je?li wchodz? na forum moich przyjaciół z sankirtanowych szczecińskich i wrocławskich czasów !
HARE KRYSZNA
- Kula-pavana
- Posty: 238
- Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46
Re: Żebracy
Bardzo dobre podejscieJiva pisze:Kupuję oczywi?cie im produkty,które sama bym mogła kupić-jeżeli to możliwe robię szybkie ofiarowanie w umy?le i proszę ich by gdy odbieraja zakupy powiedzieli maha-mantre-wszyscy powtarzaj? .Bieda to rzecz straszna ale czesto jest to jedyna możliwa sytuacja by choć odrobine zbliżyć się do Kryszny !!Haribol !!!
Takie sytuacje takze pomagaja nam docenic wlasne dobre polozenie i podziekowac Krysznie za Jego dary. Czasem to wlasnie On uzywa nas zeby pomoc tym biednym ludziom. Jest to rowniez praktyczny test naszego wyrzeczenia.
fajnie byloby gdyby bhaktowie byli bardziej aktywni na polu dystrybucji prasadam - mysle o lokalnych inicjatywach. jest na to duze zapotrzebowanie spoleczne no i jest to super sluzba oddania oraz nauczanie. przy dobrej organizacji mozna tez dac prace wielu bhaktom.
- Kula-pavana
- Posty: 238
- Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46
tutaj w Stanach kuchnie charytatywne dzialaja jako organizacje "non-profit" i placa swoim kluczowym pracownikom (kucharze, personel kierowniczy i biurowy) normalne pensje z funduszu operacyjnego, korzystajac jednoczesnie z dorywczej i nieodplatnej pomocy ochotnikow. na podobnej zasadzie dzialala kiedys fundacja Pozywienie Darem Serca. bhaktowie w USA prowadza kilka takich projektow. Fundusz operacyjny takich projektow pochodzi z dotacji prywatnych i panstwowych (federalnych, stanowych i miejskich).Madhav Caran pisze:Pracę to raczej nie, raczej zajęcie
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
W Indii przy głównych ?wi?tyniach i placach, tam s? tacy zawodowi, miałem z nimi problem, bo trzeba mieć twarde serce. Kilka razy w życiu miałem akcję wymuszenie, ale zamiast opcji bójki wybrałem opcję 0,50zł i było ok. W sumie to oni też się boj? tylko nie umiej? inaczej pozyskać pieniędzy i im odpala.
- pollywantsacracker
- Posty: 22
- Rejestracja: 01 gru 2006, 14:59
- Lokalizacja: Warszawa
?wiatynia blisko czy nie?
Nie wiem Jivo czy masz blisko swiatynię czy też kogo? kto wielbi Bóstwa ,ale możesz kupić na raz trochę jakis owoców czy czegokolwiek , ofiarować Bóstwom i dawać też im maha prasadam. Kiedy jestem gdzie? w drodze to czesto robie też tak samo i ofiarowuję w umy?le i Krsna chyba nie ma nic przeciwko.
--------------------------------------
Nrsimhadeva Bhagavan ki JAY!
--------------------------------------
Nrsimhadeva Bhagavan ki JAY!
Pollywantsacracker