Fryderyk Nietsche

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: trigi » 15 lip 2012, 08:49

ParamatmaDas pisze: Za dlugo zyje i za duzo widzilem wlasnei takich zachwan. pozdrwiam
Też zdania nie zmienie ze to materialistyczne bzdety,które przyniosły więcej szkody niż pożytku, chcesz to czytaj i gloryfikuj w umysle choć nie wiem jaki tego cel dla prawdy?
A jaka ta prawda jest? Taka że to przemyslunki materialisty. O Biblii tak nie myśle nie mówiąc o publicznie wypowiadanym zdaniu. Szerzył ateizm i kropka wprowadzając niczeizm, w zamian Biblii i chrzescijaństwa.Na siłę szukać drugiego dna, które potwierdzi ze Nicze to bogobojny jogin mistyk nierozumiany przez tłum podczłowiecznych szwabów żrących salami? E tam... Krytykował chrześcijaństwo i Biblię, bo na terenach których żył bo było tam silnie ukorzenione, gdyby zył w arabskim kraju powiesili go by za obraze Koranu i cicho o Muhmedzie Al Niczym by było. Inna sprawa gdyby krytykował same błedne zachowania lub błedy w imie religii, ale on banował cała religię z Biblią na czele, łaskawie stwierdzając ze był tylko jeden chrzescijanin co umarł na krzyżu, to jest poważna nadinterpretacja, bo napewno było więcej szczerych chrzescijan co rozwineli sie duchowo dzieki Biblii i chrzescijaństwu.No ale Nicze to Nicze i moze tak sobie oceniać nie to co inne podczłowieki.
A że dostał z bata, trudno ryzyko w kontakcie z innymi; jakoś o wegeterianiżmie i poszanowaniu zycia zwierzat cicho w jego ksiazkach. Kto wie moze powiedział woznicy ze jest podczłowiek niegodny ludzkości i dostał ciętą riposte? Z podczłowiekami trzeba ostrożnie prostych prawd nie tolerują. (ja np. :D prawd o Niczem)
Może dzięki Twojej przychylnej medytacji o Niczem Kryszna pomoże tej biednej duszy w jej walce w oceanie materialnej egzystencji,
tak trzymaj!
W każdym razie pokłony, pozdrawiam i HARIBOLO!

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 15 lip 2012, 19:57

Wzajmnie, wsztskiego dobrego, poklony dandawaty pelne pokory.

Moge powiedziec na koniec tylko kim byl dla mnie NIetche. Nie aspirujac do tego kim byl dla innych.
Ogolnie jest to filozof z nurtu egzystencjalistow, a wiec myslacych nad ludzka kondycja i egystencja. Jego glownym wniskiem jest to ze wiekszosc ludzi nie wie po co zyje. Pracuja jak osly bez zastanowinia. Uwazal tez ze mozna sie z tego wyzwolic i stac sie nad- czlowikiem (kfestja lingwistyczna) czyli kims kto zna swoj cel.

Nitche dla mnie to ktos kto rozbija iluzje. Wstzrasa mna. daje do zastanowinia. Jego mysl ze Bog gdyby istnial to powinin umiec tanczyc, lub ze isnieje kultra apollinska i donizjyskja uwazam za genialne. Jego niechec do niemieckiej kultry, do szofinizmu i jego wywody przezcwko rozizmowi a takze antysemityzmowi, staja jaskrwie w spzrcznsci z teza prpogandy Gebelsa ze gdyby zyl poparl by Hitlera. To jednak z glownych nie porozumiem na jego temat. Na szczscie dziaj juz zadko spotykanych opini.

Dla mnie wiele co pisal ma jakies kontacjie z bhaki- yoga. "czlowiek jest jak lina, miedzy zwierzeciem a duchem", nawet twerdznia ze religje sa zle, po czesci sa opisem jak z Gity "pozuc wsztskie rodzje religii" jakby szukal czegos co jest poza religjami.

Jego glowna krtyczna ksiazka o religjach czyli "Antychryst" w ktrym notabene chwali hinduizm i buddyzm, jest najlepsza (choc nei doskonala) krytyka chrzejastwa. Bardzo czesto sie slyszy krtyke chzrajstwa oparta na sentymntach u niego prznajmij jest to jakas gleboka anliza. Co prawda on znal chrzejastwo glownie od swego ojca (ktory byl pastorem) i stad tez pewnie pewna niechec.

Tak czy siak, jest to ktos kto jesli idzie o mnie umie wstrzasnac, wydobyc z iluzji.
Tak po krutce na teraz. Skoro mam go gloryfikowac;)

NIech zyje Nietche:)
hari bol

Pozarawiam trugiego i innych oponetow. Bez urazy. Temat mogby byc zrszta ciekawy gdyby podjesc na spokojnie. No ale coz;)trudno.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: Mathura » 15 lip 2012, 21:22

Paramatmo Prabhu, nie przejmuj się. Czasami tak jest, że rozmowa przybiera nieoczekiwany kierunek. Trzeba się z tym pogodzić na forum.

Generalnie bhaktowie nie lubią impersonalistów, ale to właśnie impersonalista został wykorzystany przez Krysznę, aby popchnąć mnie w kierunku bhakti. Czytałem książkę Paramahamsy Yoganandy i w niej zawartych było kilka cytatów z Bhagavad-Gity. Kryszna powiedział do Arjuny to, a potem tamto. I tak rozbudziło się we mnie zainteresowanie. Zacząłem zastanawiać się nad tym, co to za książka i gdzie mógłbym ją dostać? Nie widziałem jej nigdy w żadnej księgarni ani bibliotece. Dwa dni później podszedł do mnie człowiek na ulicy i zaoferował książki. Nie wiem dlaczego wpuściłem go do samochodu. Zaczął pokazywać mi książki i jedną z nich była Bhagavad-Gita. Poczułem jakby mnie prąd przeszedł. Kupiłem ją i tak się zaczęło. Tym bhaktą był Varanayaka Prabhu.
Kryszna dał mi piękny prezent bo to była zdaje się Wigilia, albo dzień przed nią.
Dziwnymi drogami bhakti czasami do nas dociera. Nie ma więc co tak od razu z marszu skreślać kogokolwiek i cokolwiek. Jednych zainspiruje jogin mayavadi a innych Nietzsche. Nigdy nie wiadomo.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: trigi » 15 lip 2012, 21:41

01.01.02 Całkowicie odrzucając wszystkie materialnie motywowane akty religijne, ta Bhagavata Purana przedkłada najwyższą prawdę, którą zrozumieć mogą jedynie osoby o czystych sercach. Tą najwyższą prawdą jest rzeczywistość odróżniona, dla dobra ogółu, od złudzenia. Prawda ta kładzie kres trojakim niedolom materialnej egzystencji. To wspaniałe Bhagavatam, zapisane przez wielkiego mędrca Vyasadevę, samo w sobie wystarcza do realizacji Boga. Zatem, czy istnieje potrzeba innych pism? I skoro tylko ktoś pokornie i z uwagą słucha przekazu Bhagavatam, dzięki kulturze tej wiedzy Najwyższy Pan zagości w jego sercu.
z Amryta wani (str. 126):
Proces czynienia dobra dla innych opisany jest w Bhagavatam został odkryty i oczyszczony przez Sri Caitanyadeve. Ten proces niszczy trzy rodzaje nieszczęść, podczas gdy zwyczajne postacie materialnej dobroczynności wyobrazane przez myslących ludzi z tego swiata ani nie przynoszą korzysci ani nie dostarczają najwyższego celu życia. Nie mogą one nawet zniszczyć materialnych nieszczęść. Nieszczęścia są spowodowane jakąś szczególną przyczyną. Dopóki przyczyna ta nie zostanie zniszczona efekt pozostaje. Dopóki korzeń drzewa banjanowego pozostaje, znowu zakiełkuje kiedy ktoś zetnie pień i rozprzestrzeni sie tysiąc razy. Tysiące uczynionych przez człowieka propozycji dobra społecznego przypominają nam o próbie opróżnienia oceanu gołymi rękami. Nawet jeśli tysiące ludzi bezustannie będzie zajmować się takim zmaganiem przez tysiące yug nie powiedzie im sie.Mimo to bedzie mozna zobaczyć, że ich praca spowoduje,iż duża ilość wody znajdzie się w innym miejscu.Podobnie nie możemy opróżnić oceanu materialnych nieszczęść przez naszą własną moc.Co najwyżej uda nam się pomyślnie przenieść to nieszczęście gdzie indziej. Oczywiście czyniąc to zwiedziemy innych i nawet siebie. Trzy rodzaje nieszczęść nie mogą zostać zniszczone bez podążania za instrukcjami Bhagavatam. Sa niezliczone odmiany niedoli.nie możemy wymyslić sobie sposobu zniszczenia ich jedna po drugiej.Są one spowodowane świadomością zapomnienia o Najwyższym Panu.Ta swiadomość zakrywa zarówno zywe istoty jak i powoduje ich dalszy ból. Dopóki nie zniszczymy korzenia, nigdy nie pokonamy nieszczęsnego efektu.Jeżeli chcemy pomóc innym, musimy propagować słuzbę oddania. Gdy przesłanie Pana będzie nauczane na całym swiecie, wówczas wszyscy ludzie i wszystkie kraje osiągną sukces we wszystkich czasach.
i o towarzystwie niewielbicieli (21- str.122):
Pierwszym , najwazniejszym obowiazkiem tych którzy chcą służyc Panu jest porzucenie złego towarzystwa.Dopóki ktoś nie porzuci towarzystwa niewielbicieli, nie moze rozpocząć właściwego obcowania z bhaktami.Wszelkie pragnienia inne niz pragnienia służenia Krysznie uważane są za złe towarzystwo. CC stwierdza:
Madhya 24.99 "Oszukiwanie samego siebie i oszukiwanie innych nazywane jest kaitava. Przebywanie w towarzystwie oszustów nazywane jest duhsangą, złym towarzystwem. Ci, którzy pragną innych rzeczy niż służenie Krsnie, także określani są jako duhsanga, złe towarzystwo.
Szczery wielbiciel z determinacją porzuca towarzystwo niewielbicieli. Pełen szacunku przebywa z bhaktami i słuzy im.Teraz można zadać pytanie kto jest wielbicielem?
Kto nieustannie intonuje święte imię Hari, kto mówi o Hari, Jego rozrywkach i naukach i kto angazuje się w służenie Mu, jest wielbicielem czyli swieta osobą. Ci którzy spędzają czas używając życia, planując stanie się szcześliwym w tym swiecie nie są wielbicielami.Osoby szczerze praktykujące służbę oddania z niechęcią przyjmują jedynie tyle zadawalania zmysłów,ile jest niezbędne do utrzymania ciała i duszy razem, w tym samym czasie ochoczo angazując się w wajsznawa sewa.W rezultacie tego stopniowo osiąga doskonałość. ŚB(11.26.26) stwierdza:
"Dlatego osoba inteligentna powinna odrzucić wszelkie złe towarzystwo i zamiast tego przyjac towarzystwo swiętych wielbicieli,których słowa przecinaja nadmierne przywiązania umysłu."

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 16 lip 2012, 02:53

Mathura pisze:Paramatmo Prabhu, nie przejmuj się. Czasami tak jest, że rozmowa przybiera nieoczekiwany kierunek. Trzeba się z tym pogodzić na forum..
Ciekawa histria: )
Mnie generalnie na studjach uczono ze gdzies tam sa ludzie ktorzy uwazaja ze Nietche zapocztkowal faszyzm. Oczyscie smino sie ztego, ale mowino ze kiedts takich spotkam. To tak jakby ktos zarzucil ze Dostojewski w Zbrodni i KArze, wspiera tez idee nad czlowika i nazim, albo ze sfastyka to symbol nazistow i nic wiecej. Nie sadzilem ze takie zdanie o Nitchem spotkam wlasnie wsrod bhaltow i to wyrazone nie jakby przypadkiem ale bardzo SOLIDNIE i z WIELKIM ZACIECIEm ze jednak zekomo byl Hitlerowcem:)

Co do ksiazek masz racje/.
Ja sie zrszta inspiruje wielma rzeczami. Dla mnie Dostojewski, Tosutoj, Niechrzee, Stachura i wieliu innych mimoze z bhaki nie maja wprast nic wspolnego jakos tam ukrzatowali moja osobowosc.

Tak czy tak pozdrawiam i jeszcze raz pozdrawiam:)
Wasz w maji:)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: trigi » 16 lip 2012, 08:49

ParamatmaDas pisze: Ja sie zrszta inspiruje wielma rzeczami. Dla mnie Dostojewski, Tosutoj, Niechrzee, Stachura i wieliu innych mimoze z bhaki nie maja wprast nic wspolnego jakos tam ukrzatowali moja osobowosc.
A mnie inspiruje Angelina Jolie Voight, jest wspaniała - istna nadczłowieczka, w filmach zabija jak bogini Kali. Poza planem jej działalność humanitarna daje do myslenia wszystkim snobom w Hollywood.
W działalność humanitarną Angelina Jolie zaangażowała się po pobycie w Kambodży w 2001 roku, gdzie kręciła zdjęcia do filmu Lara Croft: Tomb Raider. Ogrom biedy, jaki zobaczyła, skłonił ją do zwrócenia się do Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców o informacje dotyczące miejsc, w których występują podobne problemy. W ciągu następnych miesięcy aktorka odwiedziła szereg obozów uchodźców na całym świecie, aby poznać sytuację i warunki, jakie w nich panują.
Będąc pod wrażeniem zaangażowania aktorki w działalność humanitarną, 27 sierpnia 2001 roku Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców mianował Jolie w siedzibie biura w Genewie Ambasadorem Dobrej Woli tejże instytucji. Na konferencji prasowej Jolie wyjaśniła powody decyzji o dołączeniu do organizacji ds. uchodźców:
„Nie możemy się zamknąć na informacje i ignorować faktu, że miliony ludzi cierpią. Po prostu chcę pomóc. Nie wierzę, że tylko ja tak czuję. Wydaje mi się, że wszyscy chcemy sprawiedliwości i równości, szansy na to, by życie nabrało sensu. Wszyscy chcielibyśmy wierzyć, że gdy my będziemy w złej sytuacji, ktoś nam pomoże.
niech zyje Brajolina (Brad-Jolie)! W końcu swiatowy znak towarowy. :wink:
dziary tez ma fajne:
Obecnie aktorka posiada 13 tatuaży, wśród nich cytat Tennessee Williamsa „Modlący się za dzikość serca, trzymany w klatce.”, który nosiła również jej matka, arabski zwrot „لعزيمة” (siła woli), łacińskie przysłowie „quod me nutrit me destruit” (co mnie żywi, niszczy mnie) oraz zapisaną w starożytnym języku Khmerów modlitwę za swego syna Maddoxa. Na lewym ramieniu ma wytatuowane geograficzne koordynaty miejsc, w których urodziły się jej dzieci.
Jolie usunęła część swoich tatuaży m.in. imię byłego męża Billy Boba Thorntona, chiński symbol śmierci i okno, które nosiła na dolnej części pleców. Zakrycie tego ostatniego wyjaśniła później, mówiąc, że w dzieciństwie wiele czasu spędzała wyglądając przez okno, a teraz żyje na zewnątrz cały czas.
Ever fallen in love with someone
Ever fallen in love
In love with someone
Ever fallen in love
In love with someone
You shouldn't've fallen in love with

I can't see much of a future
Unless we find out what's to blame
What a shame (oh what a shame)
And we can't be together
Until we realize that we are the same ...
http://www.youtube.com/watch?v=4op1esLn4mc
:oops:

Awatar użytkownika
Misialina
Posty: 158
Rejestracja: 27 maja 2012, 21:50

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: Misialina » 16 lip 2012, 10:43

Najlepsza jest piosenka Nouvelle Vague na końcu wypowiedzi Trigiego ;) Kocham Nouvelle Vague :D
bhajahu re mana sri-nanda-nandana-abhaya-charanaravinda re
durlabha manava-janama sat-sange taroho e bhava-sindhu re

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: trigi » 16 lip 2012, 10:58

Jak widać mozemy obejść się bezNiczego przy kreacji pozytywnych uczuć. :D
zapomniałem jeszcze o istotnej części pioseki:
La la la la la la...:D

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 17 lip 2012, 04:25

szczesc Boze.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: trigi » 17 lip 2012, 08:55

ParamatmaDas pisze:
Nitche dla mnie to ktos kto rozbija iluzje.
Jego glowna krtyczna ksiazka o religjach czyli "Antychryst" w ktrym notabene chwali hinduizm i buddyzm,
ParamatmaDas pisze:Nitche w czasie studjow chodzial dokarmiac zwierzeta
Tak na powaznie z poza ISKCONu lubie pana Dharme Pravartakę lepiej opisuje dharme i wegetarianizm niz Nicze
http://www.youtube.com/watch?v=eakdM_Cw ... ature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=kSobds8p ... re=related

ODPOWIEDZ